Już od samego początku czarne scenariusze, fala lęku i wyobrażeń rozprzestrzeniała się wśród ludzkości na całym świecie. Każdy martwił się o swoje większe i mniejsze przedsiębiorstwa, o swoją rodzinę, kolegę z pracy, a przede wszystkim – o własne życie „Przecież cała ludzkość może wyginąć” . Na przestrzeni czasu w zachowaniach ludzi pesymizm krzyżował się z optymizmem. Finalnie jedno jest pewne. Czas epidemii jest dla wszystkich bardzo trudny.
To normalne, boimy się o przyszłość. Ciągłe obostrzenia, strach, nowe przypadki podawane w telewizji… Do tego dochodzi potrzeba utrzymania się na rynku, aby zachować stały dochód. W związku z tą sytuacją stajemy w niepewnym momencie życia, a to stanowczo wpływa na nasze codzienne zajęcia. W badaniach, jakie przeprowadziliśmy w przeciągu kilku miesięcy, wraz z grupą młodych działaczy społecznych, wykazano, że większość z nas spędza ten okres mało produktywnie – odczuwając ciągłe zmęczenie i brak motywacji do podjęcia pracy. Natomiast to przełożyło się w dużej mierze na brak efektywności i niezadowolenie ze strony zamawiającego. Jedną z przyczyn tego zjawiska z całą pewnością był brak wsparcia ze strony osób zarządzających pracą zdalną na danej płaszczyźnie. W pewnym stopniu jest to zrozumiałe, gdyż nie byliśmy w stanie pojąć od samego początku metod działania, które wprowadzano w czasie epidemii. Doskonale uwydatniają tę kwestię odzewy uczniów i studentów, którzy przy tak radykalnych zmianach zostali puszczeni na głęboką wodę i często nie potrafili poradzić sobie ze skutkami obecnej sytuacji.
Brak terminów przedsięwzięć stale odzwierciedla niepewność. Stres wprawiał nas w stan ciągłego czuwania, a w dalszej perspektywie miało to nieprzychylne następstwa. Obecność zarazy odbiła się również na naszych relacjach z bliskimi. Jak przyznaje większość nastolatków, znacznie się one pogorszyły. Brakuje nam spotkań ze znajomymi, rodziną. Tęsknimy za rozrywkami i spontanicznością, jaka nam do tej pory towarzyszyła. Mimo to, uważa się, że świat po epidemii będzie jedynie chwilowo wydawał się lepszy. Zaczniemy doceniać to, co tak naprawdę mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Z czasem znów przyzwyczaimy się do dóbr codzienności. Dokładne badania w zakresie psychologicznych konsekwencji koronawirusa prowadzi Instytut Psychologii Polskiej Akademii Nauk, a pierwsze sprawozdania są już gotowe do analizy na stronie internetowej IPPAN. Jest to dla nas ogromny sprawdzian odpowiedzialności społecznej, a zarazem moment potknięcia się. Od nas zależy, czy wyjdziemy z tego w dobrej formie. A może jest to odpowiedni czas na przemyślenia? Dlatego już dziś zastanówmy się, co możemy zrobić, by uczynić świat lepszym, gdy wszystko wróci do normy.
Źródło: cromaconceptovisual, Pixabay.
Martyna Łuszczek
O autorze
Gazeta Kongresy to młodzieżowe media o ogólnopolskim zasięgu. Jesteśmy blisko spraw ważnych dla młodego pokolenia – naszych spraw.