Kurdowie nie mieli po drodze z Turkami. Dziś jest o wiele lepiej, choć wciąż daleko od ideału. Zaczęło się dawno temu. W drugiej połowie XIX wieku wznieciło się poczucie narodowe wśród Kurdów. Bardziej jednolita narodowo chciała się zrobić także jednak Turcja. Narodowowyzwoleńcze marzenia szybko były gaszone przez Mustafę Kemala Ataturka, a następnie przez jego następców aż po dzień dzisiejszy. Konflikt zaogniał się, tworzył się coraz to większy pat. Europa patrzy na spór z bezradnością, brakiem zrozumienia. Sygnalizuje Turcji, że jej postawa wobec Kurdów przez wiele lat była, mówiąc eufemistycznie, niewłaściwa. Erdogan i spółka zarzuty odpierają. Jak to się jednak zaczynało?
Dowiedz się więcej »Kurdowie i Turcja. Konflikt, który destabilizuje Europę