Czerwiec rozpieszczał nas nie tylko piękną pogodą i słodkim zapachem zbliżających się wakacji, ale również nowościami muzycznymi. Szczególnie, że tym razem dwóch najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy w Polsce wydało wspólny mini album. Utwory Kaśki Sochackiej oraz Dawida Podsiadły, znajdujące się płycie „tylko haj.”, usłyszeć można na żywo do końca sierpnia podczas Festiwalu ZORZA.
O czym śpiewają Sochacka i Podsiadło?
Album „tylko haj”, za którego produkcję odpowiada Tobias Kuhn, miał swoją premierę 6 czerwca. Zapowiedziały go dwa single: „samoloty” i „nadprzestrzenie”, które ukazały się w dzień urodzin Dawida Podsiadły. Oprócz tego, na płycie znajduje się jeszcze pięć utworów, a należą do nich: „w kilometrach”, „mosty”, „boysboysboys”, „tylko haj.” oraz „kid”. Artyści zapytani o to, w jaki sposób powstawały piosenki, odpowiedzieli, że album zaczął się od rozmowy. Siedząc razem w tym samym pomieszczeniu rozmawiali o życiu, przemijaniu, o tym, co ich wzrusza i chwyta za serce. Następnie „wyłapywali” konkretne zdania czy zwroty i próbowali skomponować je w spójny tekst. W ten sposób zrodziły się piosenki opowiadające właśnie o życiu: jego trudach, ale także o tych pięknych, często ulotnych chwilach. Wsłuchując się nie trudno oprzeć się wrażeniu, że jest się świadkiem głębokiej wymiany myśli i uczuć między Sochacką a Podsiadłą. Nie ma tu rywalizacji o to, kto zaśpiewa więcej zwrotek, ani o to czyj styl jest wyraźniejszy – prowadzą oni dialog, w którym się znakomicie dopełniają.
Otwierające album „samoloty”, w jednym z wywiadów nazwane zostały przez Dawida Podsiadłę „najbardziej zagadkowym utworem”. W innych piosenkach warstwa liryczna zdaje się być dość oczywista i zrozumiała. W tym przypadku sprawa jest natomiast nieco bardziej pogmatwana. W „samolotach”, pod wieloma metaforami, ukrywa się chęć czerpania z życia garściami i chwytania chwili zamiast ciągłego rozpamiętywania przeszłości. W jednej z ostatnich zwrotek wybrzmiewają słowa: „I nie mów, że twój najlepszy dzień miał miejsce wczoraj”.
Zdanie zachęca do tego, by zawsze nosić w sobie nadzieję. Pokazuje również, że każdy kolejny dzień przynosi wiele wspaniałych wrażeń, na które warto jest czekać. Podkreśla także, że nie należy stać w miejscu i wyglądać przez ramię, gdy przyszłość może okazać się jeszcze lepsza.
ZORZA – więcej niż zwykły festiwal?
6 czerwca ruszyła trasa nowego festiwalu muzycznego – ZORZA, którego twórcą jest Dawid Podsiadło. Obejmuje ona kilka koncertów w różnych miastach w całej Polsce i kończy się 30 sierpnia. Jej celem jest zebranie artystów prezentujących odmienne gatunki muzyczne i zestawienie ich ze sobą, tworząc w ten sposób nowe i świeże brzmienia. Poza wykonawcami „Szumu” i „Małomiasteczkowego”, w gronie artystów znajdują się m.in. Artur Rojek, Kacperczyk, Kukon oraz Kortez.
Festiwal ten jest także miejscem, w którym łączą się różne formy sztuki. Poza uczestnictwem w koncertach, można wziąć udział w seansach filmowych odbywających się w lokalnych kinach, a także wystąpić na scenie jako członek chóru i zaśpiewać kultowe utwory Bajmu. ZORZA faktycznie wyróżnia się na tle innych festiwali i nomen omen, wydaje się zjawiskiem niezwykłym i pełnym niespodzianek.
Fot. nagłówka: oficjalny profil na Facebooku Kaśki Sochackiej
O autorze
Jestem studentką twórczego pisania i edytorstwa. Uwielbiam podróżować do miejsc magicznych i mglistych znajdujących się na mapach, ale także tych istniejących jedynie na stronach powieści. Uważam, że wszystko, co nas spotyka w życiu, dzieje się z jakiegoś powodu.