Radosław Sikorski 8 listopada pojawił się w Gdańsku. W trakcie swojej wizyty szef MSZ złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców oraz odbył wizytę studyjną w Grupie Przemysłowej Baltic. Minister wygłosił także wykład otwarty w Bibliotece Uniwersytetu Gdańskiego podczas spotkania organizowanego przez Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej.
Podczas wykładu w Bibliotece UG minister mówił m.in. o kwestiach bezpieczeństwa państwa, także w kontekście wyniku wyborów w USA:
Musimy sprawić, aby do końca tej dekady Polska była nowoczesna, odporna i bezpieczna, tak, aby Władimirowi Putinowi nie przyszło do głowy, aby spróbować przetestować nasze możliwości obronne. Polska będzie w bardzo dobrej pozycji jeśli chodzi o nowy rząd w USA. Wydajemy na obronność nie tylko najwięcej w naszej historii, ale najwięcej w proporcji do PKB w całym Sojuszu Północnoatlantyckim, ze Stanami Zjednoczonymi włącznie. W tym roku 4,3% PKB, w przyszłym 4,7%. Jest to ponad dwa razy tyle, ile Donald Trump wymagał od europejskich sojuszników.
Po wykładzie szef MSZ oddał głos publiczności. Zebrani zadali pytanie m.in. o potencjalną prezydenturę Sikorskiego.
Prezydent powinien być strażnikiem konstytucji. Prawo weta nie istnieje po to, by robić na złość rządowi, a żeby stopować pomysły, które mogą łamać konstytucję. W Polsce prezydent nie rządzi, jeśli jednak ma autorytet, jest słuchany, bo mówi ciekawe rzeczy w kraju i za granicą, to może mieć wpływ na bieg wydarzeń. Nieskromnie powiem, że moje dwa przemówienia na Radzie Bezpieczeństwa ONZ były oglądane na całym świecie. Z pozycji prezydenta mógłbym być skuteczniejszy w przekazywaniu polskich argumentów do opinii publicznej całego świata
– powiedział zgromadzonym Radosław Sikorski, co było dość wyraźnym sygnałem, że ministrowi zależy na starcie w wyborach prezydenckich.
Ministra zapytano także o plan pokojowy USA dla Ukrainy. Donald Trump mówił podczas kampanii prezydenckiej, że zakończy wojnę w 24 godziny.
Pan prezydent Trump powiedział, że zakończy wojnę w Ukrainie w dwadzieścia cztery godziny. Trzymamy za słowo. Rzeczywistość jest trudniejsza niż rzeczywistość kampanijna. Nie sądzę, aby moją rolą było spekulowanie o tym, co administracja Trumpa zrobi. Mam nadzieję, że prezydent elekt będzie chciał być zwycięzcą. Będzie chciał pokazać, że potrafi zakończyć tę wojnę, ale w taki sposób, żeby świat i Ukraina uznały to za sukces. To nie będzie łatwe
– odpowiedział minister Sikorski.
„Nie popełniliśmy błędu poprzedników”
Jednym z poruszanym na spotkaniu tematów był także stosunek polityków PiS do Donalda Trumpa i relacji polskiej partii opozycyjnej z Republikanami. W tej kwestii poruszono m.in. sprawę europosła Dominika Tarczyńskiego, który był obecny w USA w dniu wyborów i intensywnie wspierał Donalda Trumpa w jego zmaganiach o prezydenturę. Jak powiedział polityk PiS w rozmowie z portalem Wirtualna Polska:
Mogę ujawnić, że sztab Donalda Trumpa otrzymał wszystkie materiały z negatywnymi wypowiedziami na jego temat.
Do sprawy stawiania na jedną ze stron politycznego sporu w USA odniósł się minister Sikorski:
Nie popełniliśmy błędu poprzedników, którzy postawili wszystkie żetony na Trumpa, a wygrał Biden. Było wtedy nawet zawahanie ze złożeniem gratulacji. Donald Tusk złożył gratulacje prezydentowi Trumpowi w ciągu godziny od momentu, gdy wynik stał się jasny. Ja bardzo świadomie utrzymywałem kontakty z obiema stronami politycznego sporu.
Po wykładzie przewidziano wystąpienie dla mediów. Zadaliśmy ministrowi pytanie o kwestie dot. koncepcji wspólnej armii Unii Europejskiej. Temat ten jest często podejmowany w debacie publicznej, także kontekście wyborów w USA. Eksperci wskazują bowiem, że UE powinna wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo i tam, gdzie trzeba, stawiać na samodzielność:
Jestem zwolennikiem wspólnej obronności europejskiej, ale to nie znaczy armii
– powiedział minister, podkreślając, że:
nie ma planów połączenia armii narodowych, natomiast UE planuje stworzenie wzmocnionej brygady, która będzie podlegała instytucjom europejskim i Radzie Europejskiej. Mamy też już budżet obronny oraz komisarza do spraw obronności. Mają być to kwestie budowane w dodatku, dla wsparcia armii narodowych, a nie dla ich zastąpienia.
Podczas briefingu zapytaliśmy także o kontrowersyjne wybory w Gruzji, które w ostatnim tygodniu były przedmiotem ożywionej dyskusji wśród przywódców państw UE.
W Gruzji nastąpiły bardzo poważne nieprawidłowości w związku z tymi wyborami. Potępiła je jako nieuczciwe prezydent Gruzji. Sprawa jest badana przez instytucje międzynarodowe. Szkoda by było, gdyby Gruzja zeszła ze ścieżki zbliżenia z Unią Europejską. Z tego, co wiem, Komisja Europejska w tej chwili zawiesiła dalsze negocjacje do czasu wyjaśnienia sprawy.
Wiele pytań podczas otwartego spotkania z ministrem dotyczyło wyborów w USA i ich następstw. Na briefingu dziennikarze dopytali Sikorskiego o Donalda Trumpa i stosunki sojusznicze między Polską a Stanami:
Stany Zjednoczone to nasz najważniejszy sojusznik. Kraj, który ma na naszym terytorium dziesięć tysięcy żołnierzy. Kraj, który od przyszłego tygodnia będzie miał już oficjalnie otwartą na terenie Polski ważną instalację obrony przeciwrakietowej.
Minister podkreślił, że USA to kraj, od którego kupujemy broń, a także:
technologie atomowe i z którym łączą nas już ponad dwusetletnie więzi przyjaźni. W Stanach Zjednoczonych nowy rząd, ale Polska ma i będzie miała dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Niezależnie od tego, kto rządzi, czy to w Warszawie, czy w Waszyngtonie.
Fot. nagłówka: Filip Dobrosielski | Gazeta Kongresy
O autorze
Student dziennikarstwa i medioznawstwa na UW. Najchętniej piszę o polityce i kulturze. Jestem miłośnikiem filmów dokumentalnych. W wolnych chwilach łączę poezję z fotografią, co zaprowadziło mnie do wystawienia swoich prac w jednej z gdańskich galerii sztuki. Kocham podróże, zdarzyło mi się parę razy wybrać gdzieś autostopem.