Przejdź do treści

Dlaczego oglądamy telewizję o 7 rano? Fenomen śniadaniówek

CRT TV turned on

Telewizja śniadaniowa to gatunek telewizyjny transmitowany na żywo we wczesnych godzinach porannych. Program ten ma dostarczać widzom informacje, publicystykę, rozrywkę i porady, łącząc w sobie cechy talk show, serialu i wzmianki. W jaki sposób tak niekonwencjonalny format podbił ekrany widzów na całym świecie?

black crt tv turned on on white table
fot. Unsplash

Ostatnio, wielce niepocieszona, zwlekłam się z łóżka o nieludzkiej godzinie. Na zewnątrz było jeszcze ciemno i wyjątkowo cicho. Cały świat najwyraźniej jeszcze błogo spał. Ja zresztą marzyłam o tym samym. Potwornie kleiły mi się oczy i nie mogłam się rozbudzić. W akcie desperacji włączyłam telewizor. A tam czekała na mnie alternatywna rzeczywistość. Gotowanie, joga, prognoza pogody, tańce, wywiady, newsy i jeszcze trochę.

Wbrew pozorom ktoś jeszcze ogląda telewizję. Co lepsze nawet 360 tys. osób ogląda telewizję o siódmej rano. A z pozoru to brzmi jak naprawdę okropny czas antenowy. Jedni jeszcze wtedy śpią, a drudzy pośpiesznie szykują się akurat do wyjścia. 70 lat temu ktoś jednak dostrzegł właśnie w tym czasie szansę na sukces. I stworzył całkiem ciekawy megagatunek.

Historia gatunku

Pierwszy program śniadaniowy na świecie pojawił się w Stanach Zjednoczonych w 1950 roku. „Three to Get Ready” był emitowany w lokalnej stacji w Filadelfii. Prawdziwym sukcesem okazał się jednak ogólnokrajowy „The Today Show” nadawany przez stację NBC od 1952 roku. Jednym z kluczowych elementów programu byli charyzmatyczni prowadzący, jak Dave Garroway, Jim Fleming czy Jack Lescoulie. Transmisje łączyły w sobie wiadomości, prognozę pogody, rozmowy z ekspertami i segmenty rozrywkowe.

W odpowiedzi na rosnącą popularność śniadaniówek konkurencyjna stacja ABC w listopadzie 1975 roku ruszyła z produkcją „Good Morning America”, a w 1982 roku zawtórował jej „CBS This Morning”.

Do Europy telewizja śniadaniowa dotarła nieco później. Najpierw na Wyspach Brytyjskich zadebiutował w 1983 roku program „Breakfast Time” na antenie BBC. Był on lżejszy w odbiorze niż dotychczasowe amerykańskie formaty. Skupiał się głównie na rozmowach z gośćmi i codziennych poradach.

W ten sposób telewizja śniadaniowa stopniowo ewoluowała do bardziej dynamicznej i komercyjnej formy. Wprowadzono chociażby sekcje sportowe czy wywiady z celebrytami. Już niedługo nowy format miał zostać standardowym elementem ramówek w całej Europie.

Polska

Do Polski moda na śniadaniówki dotarła w latach 90. Program „Kawa czy herbata?”, zadebiutował 31 sierpnia 1992 roku na antenie TVP1. Podobno twórcy inspirowali się amerykańskim „Good Morning America”. Pierwszy odcinek poprowadzili Agnieszka Rosłoniak i Tomasz Białoszewski. Program był emitowany od poniedziałku do piątku w godzinach porannych.

W kolejnych latach powstały „Pytanie na śniadanie” (obecnie nadawane codziennie od 7:30) i „Dzień Dobry TVN” (obecnie wyświetlane codziennie od 7:45 nawet do 12). Swoich sił w tym gatunku próbuje również stosunkowo nowy „Halo, tu Polsat”. Stacja postawiła jednak na transmisję jedynie w piątki, soboty i niedziele o 8.

Fenomen

No dobrze, ale na czym polega ten zagadkowy fenomen śniadaniówek? Po pierwsze, umiejętne łączenie różnych form przekazu sprawia, że programy są atrakcyjne dla szerokiej grupy odbiorców. Po drugie, ważną rolę odgrywa aspekt socjologiczny. Miło budzić się ze świadomością, że ktoś wstaje razem z nami. Podobno pierwotnie właśnie to przekonało Amerykanki do włączania telewizorów o 6 rano. Gdy zostawały same w domu, chętnie słuchały codziennych  porad, rozmów, a czasami nawet plotek – zupełnie jak spotkanie z przyjacielem. Telewizja bez względu na porę, zawsze miała towarzyszyć widzom. I pomimo ogromnego wpływu mediów społecznościowych, poniekąd dalej tak jest.

Obecnie telewizja śniadaniowa po prostu na stałe wpisała się w rutynę wielu osób. Oglądają ją codzienne, zupełnie jak wieczorny serwis informacyjny. Tyle, że rano dla odmiany równolegle przygotowują śniadanie lub myją zęby.

Ale, żeby nie być bezkrytycznym, nie każdy program poranny utrzymuje się na antenie.

Przepis na udaną śniadaniówkę

Gospodarz

Kluczowym aspektem telewizji śniadaniowej są jej prowadzący. W Polsce przyjął się model powracającej pary, która wciela się w rolę gospodarzy. To ona przyjmuje u siebie wszystkich gości, w tym samego widza, płynnie przeprowadza program przez kolejne segmenty programu, zapowiada co, kto, gdzie, kiedy i jak. Zupełnie jak idealni gospodarze.

Good Morning America Hosts
fot. ABC/Heidi Gutman

Taki duet musi zachwycać swoją dynamiką, poczuciem humoru, umiejętnością współpracy i budzenia się do pracy w środku nocy. Niektóre pary na tyle zakorzeniły się w naszej pamięci, że trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek roszady pomiędzy prowadzącymi.

Studio

Skoro mamy już dogadanych ludzi, przydałoby się teraz sensowne miejsce spotkań. Studio telewizji śniadaniowej jest dosyć specyficzne. Gdyby tak głębiej się nad tym zastanowić, poniekąd przypomina zwykłe domy. Jest tam aneks kuchenny do gotowania, kanapa do rozmów i plotek, przestronny salon do ćwiczeń, ogromne okna do zachwycania się panoramicznym widokiem oraz wspomniani wcześniej gospodarze, którzy czują się tutaj jak u siebie. Kamera przechodzi między otwartymi przestrzeniami zupełnie, jak widz przemieszczający się po własnym mieszkaniu. Dzięki temu telewizja śniadaniowa jest jeszcze bliżej widza.

Breakfast Television Toronto Set Design Gallery
fot. newscastudiom.com

Różnorodność

Telewizja śniadaniowa łączy lekkie tematy z poważnymi, dostosowując się do potrzeb i oczekiwań widzów. Oferuje zarówno informacje o bieżących wydarzeniach, jak i porady dotyczące zdrowia, kulinariów czy rodzicielstwa.

Śniadaniówki nie pozostają jednak w medialnej próżni. Producenci muszą brać pod uwagę rozwój Internetu i mediów społecznościowych. Wykorzystują je do bezpośredniego kontaktu z widzem i tworzenia interaktywnych treści, na przykład konkursów. W ten sposób pogłębia się poczucie przynależności i wspólnoty. Inne programy znikają z ramówki, a telewizja śniadaniowa, niezmiennie pozostaje stałym elementem programu.

Nic więc dziwnego, że telewizja śniadaniowa nadal stanowi ważny element porannej rutyny wielu osób. Ale czy te nawyki dotyczą również pokolenia Z? A może telewizja śniadaniowa już za kilka lat przestanie istnieć?

Fot. nagłówka: Unsplash

O autorze

studentka dziennikarstwa na UW. Uwielbia czytać literaturę piękną, oglądać thrillery psychologiczne i pisać wszelakie twórcze teksty: artykuły, opowiadania oraz wiersze.