Przejdź do treści

Cała prawda o masturbacji

Chyba każdy z nas zetknął się choć raz z narracją, która była wymierzona w masturbację. I nic dziwnego – lata, a nawet wieki religijnej indoktrynacji społeczeństw europejskich, doprowadziły do wytworzenia w opinii publicznej fałszywego obrazu autoerotyzmu. Oskarżanie tej elementarnej części seksualności każdego człowieka o wywoływanie ślepoty, chorób psychicznych czy zepsucia duchowego stało się jednym z największych zabobonów i wypaczeń ludzkiej seksualności, który pokutuje do dzisiaj. Nasz kraj w tym aspekcie niestety w dalszym ciągu przoduje, w przeciwieństwie do obywateli państw Europy Zachodniej.

Różne spojrzenia na masturbację w ciągu wieków

Niewielu wie, że masturbacja – jak i ogół życia seksualnego człowieka – były przedstawiane w kulturze i debacie publicznej już od najdawniejszych czasów, jednak spojrzenie na nią potrafiło się różnić w zależności od epoki historycznej, czego przykładem są opozycyjne poglądy Hipokratesa i Galena. Pierwszy z filozofów twierdził bowiem, że nadmierne używanie rozkoszy seksualnych wiedzie do wielu schorzeń. Z kolei drugi ze starożytnych uczonych wskazywał na prozdrowotne następstwa wynikające z uprawiania masturbacji, mówiąc, że opróżnianie organizmu z nasienia jest zdrowe i konieczne. Jednak to pozytywne nastawienie wynikało raczej z jego fałszywego przekonania, że zatrzymywana sperma rozkłada się w ciele człowieka i wywołuje szkodliwe następstwa w postaci zatruć.

Hipokrates uważany jest za „ojca medycyny” | Fot. Wikipedia

Wraz z nadejściem okresu średniowiecza nasiliły się w debacie publicznej tendencje antymasturbacyjne, co spowodowane było rozwojem i propagacją ascetycznego stylu życia. Polegał on na powstrzymywaniu się od realizacji potrzeb fizycznych i materialnych na rzecz samodoskonalenia duchowego. W ten sposób – zdaniem ówczesnych chrześcijan – człowiek miał być bliżej Boga oraz posiadał większe szanse na dostąpienie życia wiecznego, które było głównym celem dążeń europejskich społeczeństw. Na szerokie rozpowszechnienie się w kulturze wieków średnich ideologii ascetyzmu wskazuje chociażby Legenda o świętym Aleksym, która już na stałe wpisała się w kanon podstawowych dzieł cywilizacji zachodniej. To właśnie ten XV-wieczny utwór jest jednym z najstarszych oraz najlepiej zachowanych artefaktów języka staropolskiego.

Rozwój myśli antymasturbacyjnej

Jednak z najsilniejszą demonizacją samozaspokajania spotykamy się paradoksalnie dopiero od XVIII wieku. Przed okresem oświecenia niemal nie pojawiały się publikacje wskazujące na rzekome negatywne następstwa zachowań autoerotycznych, a sama masturbacja była wtedy tematem tabu, o którym jeszcze głośno się nie dyskutowało. Jednym z pierwszych tekstów, które otworzyły drogę do otwartej krytyki masturbacji, był anonimowy pamflet Onania wydany około 1716 roku w Londynie. Autor wskazuje w nim na szczególną szkodliwość czynów masturbacyjnych, które oskarża o wywoływanie chorób wenerycznych, niepłodności oraz zwiotczenia mięśni. Dzieło pochodzące z Wielkiej Brytanii w krótkim czasie stało się bestsellerem w ówczesnej Europie, sprzedając się wkrótce w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. W następnych latach powstawały kolejne wydania tego dzieła, tłumaczone nawet na języki obce, czego przykładem jest niemiecka wersja Onanii. Co istotne, wielu historyków podkreśla fakt, że było to pierwsze takie dzieło o charakterze niereligijnym, które propagowało szkodliwość onanizmu.

Kolejnym kamieniem milowym było opublikowane w roku 1760 dzieło lekarza z Lozanny Samuela Tissota Onanizm albo dysertacja medyczna o chorobach wywoływanych przez masturbację. Zdaniem autora masturbacja miała być przyczyną dwóch trzecich znanych ówczesnej medycynie chorób, takich jak homoseksualizm, impotencja, wypadnięcie macicy czy nawet trądziku. Dzieło szwajcarskiego lekarza stało się na tyle popularne, że głoszone przez niego tezy przejął sam Jean-Jacques Rousseau, który w swoim traktacie Emil, czyli o wychowaniu powtórzył jeszcze raz argumenty Tissota, prowadząc do ich zaszczepienia w świadomości społeczeństw europejskich na długie dziesięciolecia.

Jeszcze w XX wieku masturbację uważano za chorobę | Fot. Polona.pl

Zmiana spojrzenia na autostymulację w XX wieku

Prawdziwa rewolucja w sposobie myślenia o masturbacji nastąpiła dopiero w drugiej połowie XX wieku. Drogę do tego procesu zapoczątkowały prace amerykańskiego biologa Alfreda Kinseya, którego wyniki prac rzuciły nowe światło na życie seksualne człowieka. W jego dwóch badaniach przeprowadzonych na 10 tysiącach Amerykanek i Amerykanów z przełomu lat 40. i 50. XX wieku znalazły się zapisy informujące, że aż 92% mężczyzn i 62% kobiet regularnie się samozaspokaja. Pomimo tego, że w kolejnych latach udowodniono częściową nierzetelność i brak reprezentatywności w procesie badania ankietowanych Kinseya, to jego działalność stała się motorem napędowym do normalizacji masturbacji jako w pełni prawidłowego etapu rozwoju seksualności człowieka, który nie stanowi stanu chorobowego i jest obserwowany nawet wśród innych zwierząt. Prace Alfreda Kinseya odegrały kluczową rolę we współczesnej kulturze i medycynie także z powodu ich przyczynienia się do wybuchu w latach 60. XX wieku rewolucji seksualnej, której hasła i idee są podstawami obecnego poglądu na seksualność i wartości moralne człowieka w tej kwestii.

Współczesne poglądy na masturbację

Kolejne wyniki badań naukowych przeprowadzanych w XX i XXI wieku jasno wskazują, że zachowania autostymulacyjne praktykowane są przez zdecydowaną większość populacji świata. W opublikowanym w 2007 roku badaniu na reprezentatywnej grupie Brytyjczyków w wieku od 16 do 44 lat do masturbacji przyznało się 95% mężczyzn oraz 71% kobiet, z czego odpowiednio 73% i 36,8% wyznało, że stymulowało się w ciągu czterech tygodni poprzedzających badanie. Z kolei w amerykańskim badaniu National Health and Social Life Survey z 1992 roku odpowiedzi twierdzącej na pytanie o doświadczenie masturbacji dokonało 61% mężczyzn i 38% kobiet.

Zgodnie z najnowszą wiedzą naukową i medyczną, masturbacja jest w pełni normalnym i prawidłowym zachowaniem seksualnym, które nie wiąże się z negatywnymi skutkami zdrowotnymi. Onanizm jest powszechnym sposobem na rozładowanie napięcia seksualnego zarówno wśród osób pozostających w związkach, jak i singli. Stanowić może także urozmaicenie życia seksualnego partnerów, stając się jednym z samodzielnych elementów stosunku seksualnego. Nie dziwi, w związku z przytoczonymi danymi, również fakt, że największa częstotliwość masturbacji występuje wśród nastolatków i młodych dorosłych, a także osób niepozostających w związkach partnerskich.

Korzyści płynące z masturbacji

Masturbacja niesie ze sobą szereg korzyści zdrowotnych. Udowodniono, że regularne samozaspokajanie się prowadzi do zmniejszenia ryzyka zachorowania na raka prostaty, polepszenia jakości nasienia, a nawet wzmocnienia układu odpornościowego poprzez większą produkcję leukocytów. Autostymulacja jest również doskonałym sposobem na poznawanie własnego ciała i seksualności, dzięki czemu zalecana jest przez seksuologów w terapii seksualnej jako element leczenia przedwczesnego wytrysku. Oprócz tego, wraz z nadejściem orgazmu wzrasta poziom dopaminy, co prowadzi do odprężenia i przyjemności zmysłowej.

Kiedy masturbacja staje się problemem?

W niektórych przypadkach masturbacja może przybierać formy, które wskazują na istnienie problemu z naszą sferą seksualną. Dzieje się tak wówczas, gdy onanizm praktykowany jest w przestrzeni publicznej albo stanowi kompulsywne zachowanie seksualne, które dezorganizuje życie prywatne i zawodowe, prowadząc do niewywiązywania się chociażby z obowiązków czy odcinania się od kontaktów społecznych. Inny problem stanowi z kolei autostymulacja prowadzona przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów bądź prowadząca do uszkodzeń narządów płciowych. Kłopot z tą sferą aktywności seksualnej mamy również wtedy, gdy z powodu masturbacji odczuwamy nadmierne poczucie winy czy nieuzasadnionych wyrzutów sumienia. W takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem będzie udanie się do psychologa lub seksuologa, który pomoże nam zmierzyć się z naszym problemem w specjalistyczny sposób.

O autorze

Student dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego i członek Rady ds. Równego Traktowania przy prezydencie Krakowa. W przeszłości radny Młodzieżowej Rady Krakowa. Laureat VIII i IX Olimpiady Wiedzy o Mediach. Na co dzień interesuje się zagadnieniami z zakresu geopolityki, geografii społeczno-gospodarczej oraz historii.

Tagi: