Przejdź do treści

Uwikłanie w przemoc – wywiad z Moniką Miszczyszyn

W świetle ujawnienia nadużyć, których dopuścili się youtuberzy, zaczęłam zastanawiać się nad psychologicznymi mechanizmami przemocy wobec nastolatków. Jak rozpoznać przemoc? Czy antagoniści Pandora Gate to pedofile? Jak chronić dzieci przed krzywdą?

Na moje pytania odpowie Monika Miszczyszyn, psycholożka i terapeutka młodzieży.

Julia Koral [J.K.]: Na samym początku chciałabym się ciebie zapytać, jak w ogóle mówić o osobach, które doznały przemocy? Słyszałam, że odchodzi się od określenia „ofiara”.

Monika Miszczyszyn [M.M.]: Zdecydowanie. Mówi się o „osobach, które stosują przemoc”, „osobach, które doświadczają przemocy” oraz o „uwikłaniu w przemoc”. Co do samego mechanizmu przemocowego założenie jest takie, że to taka sytuacja, w której występuje agresja przy asymetrii siły. Agresja ma trzy komponenty: zachowanie, które jest intencjonalne, wywołujące cierpienie i naruszające prawa oraz wolności. W momencie, kiedy to się dzieje w sytuacji asymetrii siły, wtedy mamy do czynienia z przemocą. O przemocy decyduje kontekst. Komponent agresji jest kluczowy.

Zachowania agresywne są w repertuarze ludzkich zachowań. Jeżeli używamy ich po to, żeby się chronić, to jest okej. W momencie, kiedy korzystamy z nich, aby krzywdzić – to już nie. Po drugie, jeśli ktoś krzywdzi, to korzysta z przewagi. Dlaczego stosujemy agresję? Bo ona jest skuteczna, doraźnie – nawet bardzo. Daje natychmiastowy efekt. Jest atrakcyjna z punktu widzenia psychologicznego, bo od razu nas zaspokaja. W związku z tym osobie, która doświadcza takiej agresji, odbierana jest moc. Sytuacja asymetrii siły powoduje, że my ze swojej mocy nie możemy skorzystać. Dlatego mówi się o uwikłaniu, a nie o byciu ofiarą.

Bardzo często jest tak, że osoby, które doświadczają przemocy, funkcjonują dobrze w innych obszarach. Istnieje jeden aspekt – np. zawodowy albo osobisty – w który są właśnie uwikłane. Nie możemy nazywać ich „ofiarami”, bo to jest ten rodzaj sytuacji, w której one nie są w stanie skorzystać z mocy i zasobów, jakie posiadają oraz wykorzystują. Dlatego też one często bardzo długo tkwią w przemocy. Nie są rozpoznawane jako „ofiary”. To pojęcie jest stygmatyzujące i bardzo często nieadekwatne.

[J.K.]: To w takim razie, jak możemy rozpoznać, że osoba doświadcza przemocy?

[M.M.]: Osobom, które faktycznie doświadczają przemocy, bardzo trudno jest przyjść i powiedzieć, że tak się dzieje. Często są też tego nieświadome. Zazwyczaj dowiadują się tego od kogoś, kiedy opowiadają o swojej sytuacji lub ktoś zauważy i podzieli się spostrzeżeniami – zatroszczy się o nie. Nierzadko mówią o tym niechętnie, zawstydzone, często w zaskakujących okolicznościach albo wtedy, kiedy kryzys jest bardzo spiętrzony i widoczny. Uwikłanie w przemoc powoduje to, że osoba nie wie, iż tego doświadcza. Zazwyczaj jest identyfikowana przez ludzi z zewnątrz.

Powiem wprost: jak ktoś do mnie przychodzi i mówi, że jest osobą doświadczającą przemocy, to ja stawiam wtedy znak zapytania – o co chodzi? Zadaję sobie pytanie, czy ta osoba została już zidentyfikowana i przychodzi świadomie, bo szuka pomocy. Prawdopodobieństwo, że sformułowanie „jestem osobą doświadczającą przemocy” jest faktyczne, wzrasta, kiedy pochodzi z zewnętrznego rozpoznania. Na przykład: „usłyszałam/usłyszałem to od przyjaciółki/terapeuty/pracownika Ośrodka Pomocy Społecznej”, „przeczytałam/przeczytałem artykuł i zobaczyłam/zobaczyłem, że mam podobnie”.

[J.K.]: Dlaczego osoby uwikłane w przemoc przez lata trwają w takim stanie rzeczy?

[M.M.]: Bo nie wiedzą. Z jednej strony są uwikłane, a z drugiej nie wiedzą. Z trzeciej mają tak nabudowane mechanizmy kompensacyjne czy adaptujące do tej sytuacji, nieraz bardzo energochłonne, że starają się po prostu przetrwać. Mają taki zakres kwestii w życiu do rozwiązania, zaopiekowania, że nie ma miejsca na myślenie o sobie. Nie są w stanie poczuć swojej krzywdy.

[J.K.]: A czym różni się przemoc wobec małoletnich od tej wobec dorosłych?

[M.M.]: Tak jak powiedziałam, asymetria siły powoduje sytuację przemocy. Można powiedzieć, że wszelkie zachowania agresywne przy asymetrii siły są przemocowe bądź są przemocą. Sytuacja nierównowagi siły to na przykład stosunek rodzic–dziecko, osoba starsza/bardziej doświadczona–osoba młodsza, osoba pełnosprawna–niepełnosprawna. Jest to asymetria siły w zakresie sprawczości, kompetencji, pozycji, wiedzy o kimś. Każda asymetria zwiększa ryzyko przemocy, zwłaszcza u dzieci, w związku z mniejszym doświadczeniem, mniejszą wiedzą, mniejszym wpływem na rzeczywistość.

Fot.: Unsplash

[J.K.]: Często podkreślasz aspekt agresji. W czatach youtuberów opublikowanych w ramach Pandora Gate ten komponent nie jest tak wyrazisty. Czy w tym kontekście nadal możemy mówić o przemocy?

To nie jest tylko kwestia stosunku dorosły–nieletnia, ale też bycia autorytetem, kimś wpływowym. Taka osoba korzysta z tego, że jest kimś ważnym. W końcu influence oznacza wpływ. Influencer ma siłę kreowania jakiegoś zjawiska, nadawania znaczenia. Nie od każdego jakaś fraza byłaby naruszająca. Druga rzecz – kwestia seksualności jest kwestią niezmiernie wrażliwą. W związku z tym wymaga ostrożnego obchodzenia się z nią. Ze względów rozwojowych pewne treści/zachowania są adekwatne/nieadekwatne, naruszające/nienaruszające, krzywdzące/niekrzywdzące. Jest to kulturowo i historycznie zmienne. 30-letni Jagiełło i 13-letnia Jadwiga byli mężem i żoną, a dzisiaj by to nie przeszło. Nie mówimy jednak, że on był pedofilem, bo kulturowo to inaczej funkcjonowało.

[J.K.]: Czyli, w którym momencie możemy powiedzieć, że ta różnica wieku jest akceptowalna?

[M.M.]: To jest rozwiązywane technicznie. U nas granicą jest 15 rok życia. Inną kwestią jest, że w przypadku dzieci mówimy o cielesności, nie seksualności, nie ma tutaj hormonalnego komponentu, tu nie chodzi o seks. Dorośli mogą mieć taką fantazję, mogą mieć skojarzenia. Trochę inaczej to wygląda, jeśli młodzi ludzie są w tym samym wieku. To jest inny rodzaj sytuacji.

[J.K.]: I tu rodzi się moje kolejne pytanie. Mam wrażenie, że media nadużywają określeń „pedofilia”, „pedofil”. Czy dwudziestokilkuletni youtuber, który pisze do nastolatki, to pedofil?

[M.M.]: Precyzyjnie rzecz ujmując – opieram się na informacjach z mediów – mówimy o groomingu, czyli nawiązywaniu relacji emocjonalnej z osobą nieletnią w celu jej seksualnego wykorzystania. Pedofil to osoba, która zaspokaja się seksualnie, wykorzystując dzieci – osoby przed okresem dojrzewania – to jest kategoria medyczna. Czyny pedofilne popełniają osoby niekoniecznie mające zaburzenie preferencji seksualnej – to jest kategoria prawna, dotyczy nadużyć seksualnych na osobach poniżej 15. roku życia.

[J.K.]: Na kilku youtuberów istnieją twarde dowody w kontekście nadużyć. Dlaczego niektórzy fani wciąż ich bronią?

[M.M.]: Najprostszą odpowiedzią jest mechanizm uznany w psychologii za ten często regulujący nasze funkcjonowanie psychiczne, czyli dysonans poznawczy. Kiedy muszę zmierzyć się z sytuacją, w której ktoś, komu dałem swoje uznanie, okazuje się osobą, która nadużywa i krzywdzi, to ja muszę sobie z tym poradzić. Nie chcę się czuć oszukany. Wtedy przypisuję osobie, która doświadczyła nadużycia jakieś atrybuty, które mają spowodować, żebym ja nie musiał pomyśleć o sobie, że dawałem uwagę komuś, kto zachowuje się nikczemnie. Dysonans poznawczy jest bardzo podstawowym mechanizmem, który tłumaczy takie zjawiska.

[J.K.]: Jak możemy chronić dzieci i nastolatki przed idolami nadużywającymi swoich wpływów?

[M.M.]: Nie można chronić nastolatka. Trzeba mieć wbudowane bezpieczniki, które powodują, że ryzyka, na które młodzi są narażeni z istoty bycia nastolatkami, się potencjalnie zmniejszają. Po pierwsze, najważniejsza jest więź z własnym dzieckiem, które nam ufa i rozpoznaje jako osoby, do których można się z czymś zwrócić bez lęku przed oskarżeniem.

Druga rzecz – to zupełnie naturalne, że rodzic towarzyszy nastolatkowi w życiu internetowym. Wtedy jest w stanie rozumieć mechanizmy, że z młodym człowiekiem coś się dzieje i może na to reagować. Warto też wyposażać w konkretną wiedzę, czyli samemu aktualizować sobie jakieś informacje dotyczące tego, jak zachować higienę w używaniu i korzystaniu z mediów społecznościowych. Dobrze wiedzieć, co robić, żeby to było bezpieczniejsze.

No i ostatnia kwestia – zawsze będziemy o krok, dwa lub dziesięć do tyłu. Nie zwalnia to jednak nas, dorosłych, z tego, żeby tę rzeczywistość porządkować. Mam nadzieję, że ta sytuacja [Pandora Gate] będzie generowała większą odpowiedzialność nadawców za treści, które mogą być ujawniane nastolatkom. Bo to nie są „jacyś” ludzie. To jest cała historia, jak powstaje ten internetowy świat. Jeśli spojrzy się na to od kulis, to obecni twórcy byli na początku małoletnimi użytkownikami YouTube’a, wyhaczani przez innych dorosłych jako osoby, które robią zasięgi. Później proponowano im kontrakty, na które najpierw zgadzali się ich rodzice. Wszystko odbywa się przy repertuarze różnych warsztatów, wyjazdów. To jest cały rodzaj przemysłu, który się gdzieś wydarza, na dodatek ze wsparciem osób dorosłych: rodziców tych dzieciaków i później innych dorosłych, którzy kreują tę rzeczywistość.

Pozostaje pytanie, co się z tym dalej zadzieje. Jeżeli za kilka miesięcy okaże się, że sprawy zostaną poumarzane, bo na takie zachowania nie ma paragrafów, to warto zastanowić się, czy takich nie stworzyć. To są otwarte pytania. Tak, będziemy raczej o krok, kilka z tyłu za rzeczywistością, jednak nie zwalnia nas to z poszerzania naszej sprawczości.

[J.K.]: Jak możemy reagować na przemoc jako osoby postronne?

[M.M.]: Jeżeli dotyczy to małoletnich, należy zgłosić opiekunom, rodzicom. Zawsze możemy sami korzystać z pomocy. Istnieje wiele instytucji, w których można szukać wsparcia, na przykład telefony zaufania. Niedobrze jest zostawić sytuację samą sobie. Jeżeli nic z tym nie robimy, to sami się wtórnie wikłamy. Znowu włącza się nam dysonans poznawczy: „muszę o sobie pomyśleć źle, bo olewam sytuację, w której widzę krzywdę” albo „to jej/jego wybór/rzeczywistość tak wygląda”.

[J.K.]: Dziękuję bardzo za rozmowę! To, co powiedziałaś, było bardzo wartościowe.

[M.M.]: Nie ma sprawy! Ja również dziękuję.

Monika Miszczyszyn – psycholożka. Ukończyła studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Psychoterapeutka po Szkole Psychoterapii Ośrodka Pomocy i Edukacji Psychologicznej Intra. Pracuje warsztatowo i terapeutycznie z młodzieżą oraz rodzicami.

Fot. nagłówka: Unsplash

O autorze

Studentka V roku dziennikarstwa. Absolwentka studiów artes liberales. Wierzy, że rzetelne dziennikarstwo ma potencjał zmiany społecznej. Prywatnie mól książkowy i gamerka.