Pewnie wiele razy zastanawialiście się, po co to „pompowanie kasy w nadętą galę”, aby jeszcze bardziej dowartościować zadufanych w sobie aktorów. Może właśnie wyróżnienie najlepszych produkcji jest powodem, dla którego warto organizować uroczystość oscarową. Wydarzenie jest wielkim świętem kina, które kreuje nasze marzenia – marzenia, których nigdy nie zapomnimy…
Powrót do przedpandemicznych zwyczajów…
Akademia zdecydowała się w tym roku powrócić do zwyczajów, które panowały na Gali Oscarowej jeszcze przed przekształceniami spowodowanymi pandemią koronawirusa. Po raz pierwszy, od 2021 roku, wszystkie nagrody zostały wręczone podczas uroczystości, odwrotnie niż w poprzednich latach, kiedy część z nich była wręczana już przed ceremonią.
Najlepsze role drugoplanowe
„Moja mama ma 74 lata i ogląda mnie w domu. Mamo! Wygrałem Oscara! To jest prawdziwy amerykański sen! Pamiętajcie, żeby wierzyć w swoje marzenia” – takie słowa wypowiedział Ke Huy Quan, laureat Oscara za najlepszą drugoplanową rolę męską. Uzyskał on nagrodę za udział w filmie „Wszystko, wszędzie, naraz”.
Natomiast najlepszą kobietą, odgrywającą rolę drugoplanową okazała się Jamie Lee Curtis, również za film „Wszystko, wszędzie, naraz”. W swojej mowie po wręczeniu nagrody mówiła: „Stop! Wydaje Wam się, że jestem tu sama. Ale to ja nie wygrałam tego Oscara, ale cała ekipa tego filmu! Wygraliśmy Oscara!”.
Najlepszy film międzynarodowy
„Dziękuję. To tak wiele dla nas znaczy!” – powiedzieli twórcy filmu „Na Zachodzie bez zmian”, którzy zdobyli Oscara za najlepszy film międzynarodowy. Jest to już trzeci Oscar dla Niemiec w tej kategorii. Zwycięstwo jest jednak smutną informacją dla Polaków, ponieważ w tej kategorii nominowany był również film „IO” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Mimo przegranej, sama nominacja do nagrody oscarowej jest już dla naszego kraju i Jerzego Skolimowskiego ogromnym zaszczytem.
Opowiadane historie, czyli scenariusz adaptowany i oryginalny
„Najlepsze scenariusze to te, które są tak samo żywe, jak filmy, które na ich podstawie powstaną” – powiedziały gwiazdy wręczające nagrody w tej kategorii. Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany uzyskała Sarah Polley, która była autorką scenariusza do filmu „Woman Talking”. W swoim przemówieniu, po wręczeniu statuetki, zauważyła, że jej nagroda to „hołd dla wszystkich kobiet, które mają odwagę mówić”.
Natomiast statuetkę za najlepszy scenariusz oryginalny zyskali tak zwani „The Daniels”, czyli Daniel Kwan i Daniel Scheinert – scenarzyści filmu „Wszystko, wszędzie, naraz”. Po otrzymaniu nagrody mówili: „Dziękujemy tym, którzy nas wykształcili – bez tego byśmy nie opowiadali tych historii”.
Mega zaskoczenie, czyli reżyseria
Nie byłoby dużym nadużyciem stwierdzenie, że prawie wszyscy spodziewali się w tym miejscu „starego, kinowego wyjadacza”, czyli Stevena Spielberga. Tymczasem Akademia w tym roku postanowiła zaskoczyć. „Geniusz reżyserii polega na tym, żeby nie tylko rozerwać widza na kilka godzin, ale sprawić, aby ten film w nim został” – stwierdzili wręczający statuetkę. Wyróżnieni zostali ponownie: Daniel Kwan i Daniel Scheinert. W swojej mowie wspomnieli, że „Wielkość i geniusz reżysera jest w ekipie” oraz „Każdy ma w sobie geniusz, który wybuchnie, jak się spotka odpowiednich ludzi”. Co ciekawe, była to ich pierwsza nominacja. W środowisku kinowym uchodzą oni trochę za „wariatów”, ale chyba lepiej być „wariatem z Oscarem” niż „wariatem bez Oscara”.
Najlepsze role pierwszoplanowe
W czasie przemówienia przed wręczeniem tych nagród prowadzący wspomniał, że „właśnie to, co aktor daje postaci swojego, czyni tę postać żywą”. Z pewnością tak było w przypadku tegorocznych laureatów.
Najlepszą męską rolę pierwszoplanową wykreował Brendan Fraser w filmie „Wieloryb”. Można śmiało przyznać, że naprawdę „wypłynął tą rolą na głębokie wody”. Podczas mowy stwierdził, że ta chwila jest jedną z tych, dla których warto być aktorem.
Natomiast najlepszą żeńską rolę pierwszoplanową stworzyła Michelle Yeoh w filmie „Wszystko, wszędzie, naraz”. Zdobytą nagrodę zadedykowała: „To dla wszystkich małych chłopców i dziewczynek, którzy mają wielkie marzenia – warto mieć wielkie marzenia!”
Mistrz mistrzów, czyli najlepszy film
„Od kameralnych opowieści po wielkie hity kasowe. Filmy te przyprowadziły ludzi z powrotem do kin. Filmy mogą zmienić życie. Filmy te mają prawdziwą moc” – mówił, wręczając tę nagrodę Harrison Ford. W tej kategorii zwyciężyła produkcja „Wszystko, wszędzie, naraz”, co jest niezwykłym wyróżnieniem. „To naprawdę niesamowite przeżycie. Nie ma filmu bez tej całej obsady i tych, którzy byli po drugiej stronie kamery” – mówili twórcy z nagrodami w ręku.
Rozliczenie sukcesów
Zdecydowane zwycięstwo podczas tegorocznej gali Oscarowej trzeba oddać filmowi „Wszystko, wszędzie, naraz”. Spośród rekordowej liczby 11 nominacji, uzyskali oni aż 7 Oscarów. Bardzo dobry wynik udało się osiągnąć również niemieckiej produkcji „Na Zachodzie bez zmian”, która otrzymała trzy nagrody, w tym m.in. statuetkę za najlepszy film międzynarodowy.
Po co Oscary?
Wiele osób może nurtować pytanie: „Po co właściwie są wręczane Oscary?”. Odpowiedź jest bardzo prosta – dają one możliwość uczczenia tego, co w kinie najpiękniejsze – czyli szansy na zabranie nas do marzeń, do których sami nie mamy odwagi pójść…
Fot. nagłówka: The 95th Oscars® at the Dolby® Theatre at Ovation Hollywood on Sunday, March 12, 2023.
O autorze
Piotr Maciejewski - absolwent szkoły średniej, poznaniak i katolik. Zaangażowany w szereg projektów szkolnych oraz poza szkolnych. Chce podarować innym cząstkę siebie jako dziennikarz. Godzinami może rozmawiać o Niemczech, języku niemieckim, Parlamencie Europejskim czy Giełdzie Papierów Wartościowych. Zakochany w dwóch miastach: Poznaniu i Frankfurcie nad Menem. Wieczory spędza z ciekawą książką czy dobrym filmem. Odpoczywa przy poezji Mickiewicza oraz dobrej dyskusji. W redakcji zajmuje się przede wszystkim polityką niemiecką i amerykańską oraz kulturą. Ukończył ESMH Summer School 2023 "Storytelling in Science" w Parlamencie Europejskim w Strasbourgu.