Wykorzystanie religii jako narzędzia propagandy nie jest niczym nowym, szczególnie w obliczu konfliktu zbrojnego. W ostatnim czasie głośno wybrzmiały skandaliczne słowa patriarchy moskiewskiego, Cyryla I, który stwierdził, że wojna toczy się o to „po której stronie stanie ludzkość”. Najważniejszy duchowny Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego uznał działania zbrojne za wspierany przez Rosję opór przeciwko zwolennikom parad równości i wspierającym ich państwom zachodnim. Tym samym jednoznacznie opowiedział się po stronie Putina oraz udowodnił światu, że Cerkiew moskiewska to nic więcej, jak kolejne narzędzie kremlowskiej propagandy.
CERKIEW W SŁUŻBIE PUTINA
Putin nigdy nie krył się ze swoim przywiązaniem do religii. Na licznych zdjęciach pojawiał się w towarzystwie Cyryla i od lat ściśle z nim współpracował. Jego przywiązanie miało bardziej praktyczną stronę niż duchowe oparcie, kiedy wykonywał obowiązki dyktatora. Kontrolę, jaką posiadał nad Cerkwią, była efektownym sposobem indoktrynacji. Nie bez powodu na jej rozwój i szerzenie zasięgów poświęcał duże fundusze.
Cyryl natomiast okazał się znakomitym wspólnikiem. W zamian za pieniądze – nie tylko na cele religijne – nauka Cerkwi perfekcyjnie współgrała z narracją władz. Rosyjski Kościół Prawosławny jest instytucją ściśle zhierarchizowaną, a za wszelkie odstępstwa od oficjalnego stanowiska grożą surowe kary. Posłusznym zaś przysługują benefity.
PATRIARCHA W KGB
Współpraca Cyryla nie jest niczym niespodziewanym, jeśli spojrzy się na jego kontrowersyjną karierę. Przed objęciem tronu patriarszego zasiadał w Radzie Kościoła Prawosławnego jako przedstawiciel Rosji. Z tym okresem w jego życiorysie związane są pewne kontrowersje. Krytycy Cerkwi twierdzą, że został on w tamtym czasie zwerbowany do służb specjalnych, co uzasadniają tym, że bez ich zgody nie mógłby odbywać podróży, związanych z tą funkcją. Mniej oczywistym faktem, świadczącym o jego powiązaniach z rosyjskimi władzami, już w tamtym okresie, był także jego alkoholowy biznes. W latach, gdy kierował wydziałem ds. wewnętrznych rosyjskiego patriarchatu, zajmował się także wwozem do Rosji produktów tytoniowych i alkoholowych – bez zapłaty obowiązującego wtedy cła. Oficjalnym wytłumaczeniem owego fenomenu jest to, że pieniądze ze sprzedaży przekazywane miały być na pomoc humanitarną. Świadectwem niezupełnej bogobojności Cyryla jest także jego pokaźny majątek, który ten widocznie stara się zataić. Świat obiegło zdjęcie patriarchy z kosztownym zegarkiem na ręce. Potknięcie szybko próbowali zatuszować… nieudolnie.
Przyjaźń duchownego z Putinem od dawna nie jest tajemnicą, podobnie jak od niedawna – ich sąsiedztwo. Nieopodal rezydencji dyktatora, którą zaprezentował światu Nawalny, swój domek letniskowy ma mieć także Cyryl.
OD ANTYRELIGIJNEJ PROPAGANDY DO ŚWIATOWEJ OSTOI KONSERWATYZMU
Obecnie wśród deklarujących wiarę Rosjan obserwowało się tendencje wzrostowe – nie zawsze jednak tak było. Dzisiaj upolityczniona Cerkiew to sprawna maszyna propagandowa – kiedyś wszelkie jej działania były brutalnie tępione.
Rewolucja październikowa przyniosła za sobą terror represji. Duchowni byli aresztowani, majątki cerkiewne skonfiskowane, a świątynie burzone. Systematyczne zwalczanie wszelkich objawów religijności doprowadziło na początku lat 30. XX wieku do całkowitego paraliżu działalności Cerkwi.
Reanimacja Kościoła Prawosławnego w Rosji zaczęła się stopniowo od 1943 roku za przyzwoleniem władz sowieckich. Faktyczne zmartwychwstanie Cerkwi nastąpiło dopiero po odwilży radzieckiego terroru. W 1988 roku władze przyczyniły się do zorganizowania głośnych obchodów tysiąclecia chrztu Rusi – wtedy po raz pierwszy w rosyjskiej telewizji obejrzeć można było poświęcone cerkiewnym wydarzeniom programy.
CERKIEW A SPOŁECZEŃSTWO
Jeszcze w 1989 roku wiarę prawosławną deklarowało jedynie 19% Rosjan, a aż 75% definiowało się jako niewierzący. Obecnie proporcje zupełnie się odwróciły. Nie oznacza to jednak, że rosyjskie świątynie pękają w szwach od uczęszczających wiernych. Rzeczywistość jest taka, że pomimo 70% prawosławnych na papierze, zaledwie kilkanaście procent z nich uczestniczy w sakramentach i żyje zgodnie z cerkiewnymi doktrynami.
Kreml stara się budować wizerunek Rosji jako Ostoi światowego konserwatyzmu, podczas gdy statystyki pokazują, że rozwody nie są w Rosji rzadkością – aż połowa z nich się rozpada. Podobnie jest z aborcją, która nie znajduje się wysoko w morale Cerkwi, podczas gdy w Rosji na sto żywych urodzeń przypada nawet do pięćdziesięciu usunięć ciąży – a jak twierdzą środowiska kobiece dane te wciąż mogą być zaniżone.
Poparcie dla Cerkwi może wynikać ze względu na jej rolę, jaką odgrywa w lokalnych społecznościach. W Rosji instytucja ta często zajmuje się organizacją wydarzeń czy koncertów na poziomie lokalnym, niekoniecznie religijnych.
PRAWDZIWE OBLICZE ROSYJSKIEJ CERKWI
Cerkiew Moskiewska jest od lat narzędziem politycznej indoktrynacji Kremla, a obecne wydarzenia ukazują, że wyszło szydło z worka. Cyryl jasno opowiedział się po stronie Putina, w swoich słowach nadając wojnie wręcz metafizyczny charakter – wojnę pomiędzy dobrem a złem. Jest to z pewnością bezprecedensowa, niebezpieczna zagrywka, będąca kolejnym świadectwem kremlowskiego terroru.