Przejdź do treści

„Szoki surowcowe są głównym czynnikiem podbijającym inflację.” – Glapiński po październikowym posiedzeniu RPP

„Pojawiają się sygnały, że skala szoków surowcowych, które doprowadziły do wzrostu inflacji zmniejsza się. W ostatnich miesiącach osłabły zaburzenia w handlu. Potaniała trochę ropa naftowa” – zauważył w czasie konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński.

Sytuacja europejska

Konferencję prasową Prezes NBP rozpoczął od określenia jaka sytuacja panuje na arenie światowej.„Postępujące osłabienie koniunktury. Europa szczególnie tego doświadcza i zwalnia tempo wzrostu gospodarczego, z powodu kosztów odcinania się od rosyjskich surowców. W strefie Euro widzieliśmy to szczególnie w III kwartale. Wysokie ceny energii, obawy o niedobry gazu w obliczu zbliżającej się zimy – osłabiają perspektywy aktywności gospodarczej”.  Wspominał również, że przeciętny człowiek nie czuje tej trudnej sytuacja aż tak mocno. „Łagodzą to działania osłonowe. Jednak działania nie zamortyzują tego w pełni. Powoduje to dalszą niepewność”.

Szoki surowcowe jako główna przyczyna inflacji

Profesor Glapiński wyznaczył jasną przyczynę aktualnego stanu rzeczy. „Szoki surowcowe są głównym czynnikiem podbijającym inflację. Są jej przyczyną oprócz COVID-u. Spowodowały ją one i ją podbijają”. Zauważył, że nie jesteśmy jedynym krajem z tym problemem walczącym. „Wysoka inflacja jest problemem globalnym.”. Wypowiedź Glapińskiego zawierała również pozytywne przewidywania: „Pojawiają się sygnały, że skala szoków, które doprowadziły do wzrostu inflacji zmniejsza się. W ostatnich miesiącach osłabły zaburzenia w handlu. Potaniała trochę ropa naftowa.”

Sytuacja w Niemczech

Prezes Adam Glapiński odwołał się do sytuacji, którą możemy obserwować u naszego głównego partnera gospodarczego. „W Niemczech jest najwyższa inflacja od 70 lat. I to w Niemczech, które są szczególnie na to wyczulone, mając w pamięci dramat i upadek Republiki Weimarskiej i dojście do władzy nazistów – było to właśnie spowodowane kryzysem gospodarczy i szalejącą inflacją. Osiągnęła ona po raz pierwszy poziom dwucyfrowy – 10,9%. Jest to szokujące na warunki niemieckie”.

Rynek Zachodni

Zauważono także pojawienie się nowych czynników. „Generalnie w USA i Europie nadal jednak rośnie inflacja bazowa. To jest ten nowy ważny element. Rośnie, bo odzwierciedla przenoszenie przez firmy kosztów na ceny ich produktów”. Wspomniał też o początku wzrostów stóp na rynkach zachodnich. „System Rezerw Federalnych USA i Europejski Bank Centralny zaczęły podnosić stopy procentowe dopiero niedawno, co dla nas ma duże znaczenie – ograniczy to presję inflacyjną”. Glapiński porównał też sytuację działań polskiego banku centralnego do banków centralnych zachodniego obszaru gospodarczego. „Czasem zdaje się słyszeć opinie, że zaczęliśmy podnosić stopy procentowe jako NBP za późno. Jest to nieprawda, ponieważ jak spojrzymy na Europę Zachodnią i USA,  to i tak byliśmy jednymi z pierwszych – te banki zaczęły to robić dopiero niedawno. Główna stopa w przypadku EBC wynosi teraz 0,75%, kiedy u nas jest ona już na poziomie 6,75%. Wynika to ze złożoności sytuacji poszczególnych krajów”.

Sytuacja na polskim rynku gospodarczym

Prezes Narodowego Banku Polskiego po zarysowaniu sytuacji na rynkach globalnych i zachodnich, przeszedł do sytuacji na rynku polskim. „Wzrost gospodarczy w Polsce zaczął powoli hamować na co składają się przede wszystkim wojna w Ukrainie, kolejne akty rosyjskiej agresji oraz znaczne spowolnienie okolicznych gospodarek, szczególnie u naszego głównego partnera, jakim są Niemcy. Przez to koniunktura się pogarsza, a wzrost gospodarczy spowalnia”. Odwołał się także do stanu na rynku pracy. „Sytuacja na polskim rynku pracy jest bardzo dobra. Stopa bezrobocia pozostaje na dobrym poziomie. Jednak trzeba wspomnieć, że płace nie rosną już tak szybko jak inflacja”. Uspokoił jednak, że nie ma w Polsce zagrożenia recesji. „Mimo spowolnienia gospodarcze konieczne jest zauważenia, że w Polsce w żaden sposób nie grozi nam recesja. Sytuacja w gospodarce i na rynku pracy jest stabilna”.

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej

Ekonomista odwołał się także do głównego celu jakim było omówienie podjętej dzień wcześniej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. „Mówimy dziś o przerwie w cyklu podwyżkowym, a nie o jego końcu. Bardzo możliwe, że do podwyżek wrócimy po zobaczeniu projekcji inflacji w listopadzie”. Przedstawił także przyczyny takiej, a nie innej decyzji. „Podjęliśmy decyzję o przerwa cyklu podwyżek w czterech istotnych powodów: po pierwsze zatrzymanie kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych, po drugie opadniecie szoków na rynku surowców, po trzecie dostrzeganie efektów wcześniejszych podwyżek i po czwarte początek zacieśniania polityki pieniężnej przez FED i EBC”.

„Ja mówię tu w imieniu całej Rady…”

Prof. Glapiński mówił też, że wypowiada się on nie w swoim imieniu. „Wypowiadam się tutaj w imieniu całej Rady. Rada jest ciałem kolektywnym, każdy z nas ma różny pogląd sytuacji. Ja też uczestniczyłem w różnych kadencjach Rady i nigdy nie krytykowałem publicznie zdania Prezesa Belki. Ktoś to chciałby coś takiego zrobić powinien najpierw zrezygnować z uczestnictwa w radzie i wtedy niech sobie krytykuje”.

O autorze

Piotr Maciejewski - absolwent szkoły średniej, poznaniak i katolik. Zaangażowany w szereg projektów szkolnych oraz poza szkolnych. Chce podarować innym cząstkę siebie jako dziennikarz. Godzinami może rozmawiać o Niemczech, języku niemieckim, Parlamencie Europejskim czy Giełdzie Papierów Wartościowych. Zakochany w dwóch miastach: Poznaniu i Frankfurcie nad Menem. Wieczory spędza z ciekawą książką czy dobrym filmem. Odpoczywa przy poezji Mickiewicza oraz dobrej dyskusji. W redakcji zajmuje się przede wszystkim polityką niemiecką i amerykańską oraz kulturą. Ukończył ESMH Summer School 2023 "Storytelling in Science" w Parlamencie Europejskim w Strasbourgu.