Przejdź do treści

Pierwsze decyzje nowego Bundestagu. Trudny początek Friedricha Merza

6 maja Friedrich Merz został zaprzysiężony na nowego kanclerza Niemiec. Już w dniu inauguracji Bundestagu wielu było zaskoczonych, gdy przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej potrzebował aż dwóch głosowań, by uzyskać poparcie większości. Wahający się parlamentarzyści to jednak niejedyny problem nowego szefa niemieckiego rządu na starcie kadencji.
a room with a glass ceiling filled with purple cubes
Fot. Claudio Schwarz | Unsplash
Po problemach z uzyskaniem wotum zaufania wielu ekspertów zastanawia się, czy Friedrich Merz zawarł z socjaldemokratami trwałą umowę koalicyjną. Istnieją sygnały wskazujące na to, że w nowym obozie rządzącym zgrzyta od samego początku. Najbliżsi współpracownicy kanclerza są bowiem zdziwieni, że znacznie mniej liczna SPD otrzymała aż siedem stanowisk w rządzie. Socjaldemokraci, którzy w zimowych wyborach zanotowali najgorszy wynik w historii zjednoczonych Niemiec, pokierują między innymi kluczowymi resortami: finansów, obrony i sprawiedliwości. Wpływ na tak silną pozycję tego ugrupowania może mieć fakt, że wobec układu sił w nowym Bundestagu Merz nie widział innej możliwości, jak wypracowanie tzw. Wielkiej Koalicji. Kanclerz może jednak wkrótce mieć problem, gdy w kolejce do uchwalenia będzie ustawa, która politycznie dzieli partnerów. Wśród kwestii spornych znajdują się na przykład priorytety budżetowe czy sposób pomocy zmagającej się z agresją Moskwy Ukrainie.
Pierwsza zagraniczna podróż, choć zapowiadana z wielką pompą i odbyta już dzień po objęciu stanowiska, skończyła się dla chadeckiego kanclerza klęską. Jego rozmowa z polskim premierem Donaldem Tuskiem trwała krócej niż oficjalne powitanie przywódców. Brak konkretnych ustaleń udowodniła konferencja prasowa po tym spotkaniu, podczas której Tusk i Merz potwierdzili jedynie wolę silniejszej współpracy między obydwoma państwami. Pytani przez dziennikarzy, w jakich obszarach Berlin i Warszawa zamierzają zacieśnić relacje, nie byli w stanie podać przykładów.
Wśród priorytetów nowego gabinetu znajdują się rozwiązanie kłopotów związanych z migracją, walka z politycznym ekstremizmem i działania na rzecz ochrony środowiska. Niemcy od nowego kanclerza oczekują także zapewnienia większego bezpieczeństwa i uregulowania przepisów dotyczących pierwszeństwa w uzyskiwaniu pomocy socjalnej. Czas pokaże, czy Friedrich Merz, który już pierwszego dnia urzędowania wpadł w polityczne tarapaty, otrzyma szansę realizacji obietnic wyborczych i czy stanie się wiarygodnym partnerem dla zagranicznych liderów.
Fot. nagłówka: Openverse

O autorze

Absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Od podstawówki zaangażowany w działalność dziennikarską. Najchętniej pisze o polityce krajowej i międzynarodowej oraz sprawach społecznych.
W wolnych chwilach wolontariusz niosący pomoc potrzebującym.
Miłośnik komunikacji miejskiej, dobrej książki i gier planszowych.