Przejdź do treści

„Nie wszystko, co związane z państwem, jest polityczne” – Bootcamp Obywatelski

Bootcamp Obywatelski to pierwszy w Polsce projekt skierowany do młodych, mający na celu zarówno budowanie postaw liderskich, jak i zdobywanie wiedzy z zakresu prowadzenia działalności obywatelskiej. Program rusza w czwartek 2 września i potrwa 4 dni. Bootcamp Obywatelski stanowi odpowiedź na kryzys służby publicznej oraz daje perspektywę rozwoju w obszarze państwowości. W ramach nowatorskich rozwiązań edukacyjnych, uczestnicy i uczestniczki wezmą udział w Social Dragon’s Den z udziałem osób eksperckich trzeciego sektora, gdzie zaprojektują własne lokalne inicjatywy pod okiem doświadczonych project managerów. Więcej o Bootcampie Obywatelskim i działaniach Fundacji Akademii Wiedzy Obywatelskiej, opowiedzą nam jej fundatorzy – Michał Tarnowski i Bartosz Kubiak.

(Maksymilian Henzel – M.H.) Bootcamp Obywatelski to zupełnie nowa inicjatywa – czym właściwie jest?

(Michał Tarnowski – M.T.) Bootcamp polega na utworzeniu grupy osób, która już angażuje się społecznie i interesuje się przestrzenią publiczną (albo chce to robić, ale jeszcze nie do końca wie jak), przekazaniu trochę informacji i wiedzy, a także wykształceniu odpowiednich umiejętności do tego, żeby to robić. Bardzo jasna wizja i definicja tego, co chcemy robić, sprawia, że nam się  udaje zrobić to skutecznie. Cały czas  dołączają do nas kolejni prelegenci, jesteśmy w stanie się wyróżnić. Zdajemy sobie sprawę z tego, że są różne tego typu programy – wydaje nam się jednak, że to po prostu ma sens. Wyobrażamy sobie, że przyjedzie 40 uczestników, spędzą trochę czasu na dyskusjach i panelach, gdzie się dowiedzą o rzeczach – naszym zdaniem – ważnych dla osób, które chcą się angażować czy społecznie w przyszłości. Dowiedzą się o perspektywie polityków i dziennikarzy, o tym, czym jest służba cywilna i polityki publiczne. Osoby uczestniczące przejdą również przez szereg różnych warsztatów, które mają bardzo utylitarny charakter – pokażą jak zarządzać organizacjami pozarządowymi, jak uzyskiwać dofinansowanie, jak się promuje takie organizacje, jak dziennikarze podchodzą do działań z politykami, jakie są dobre praktyki publicznego przemawiania.  Chcemy, żeby osoby uczestniczące  w Bootcampie po wydarzeniu wróciły do swoich lokalnych społeczności i tam, gdzie działają (bądź będą działać), tworzyły projekty i zmieniały rzeczywistość. Jeżeli tak się stanie, to my – jako organizatorzy – będziemy wiedzieli, że osiągnęliśmy sukces.

(M.H.) Skąd pomysł na taką inicjatywę?

(Bartosz Kubiak – B.K.) Pomysł jest bezpośrednio związany z naszą misją, czyli zwiększaniem jakości edukacji obywatelskiej oraz reformą systemu służby cywilnej w Polsce. Aby to zrobić, potrzebujemy ludzi wychowanych w odpowiednim etosie służby państwu; ludzi, którzy są zmotywowani do faktycznej pracy na rzecz osób obywatelskich. Doświadczenie moje i Michała z wszelakich konferencji i eventów, na które sami jeździliśmy, a także refleksja nad tym, jak wielką inspirację niosą za sobą spotkania z wybitnymi postaciami świata polityki lub organizacji pozarządowych, jest kolejnym impulsem do powołania projektu w życie. Dlatego tak akcentujemy ten element warsztatowy, który ma zostawić w uczestnikach nie tylko umiejętności, ale też wspomnienia i chęć do działania na przyszłość. Liczymy, że faktycznie to, co zostanie wypracowane na tym Bootcampie, będzie miało szansę trwać w następnych miesiącach. Bootcamp jest zaplanowany jako społeczność, czyli nie jest to jednorazowe wydarzenie, które robimy teraz, by wypromować naszą organizację – to ma być cykliczne wydarzenie, którego celem będzie budowa grupy ludzi zaangażowanych w budowanie wysoce zaawansowanej i zmotywowanej służby cywilnej w Polsce przyszłości.

(M.T.) Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, że jest naprawdę dużo inicjatyw w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu – młodzi ludzie mają gdzie chodzić, są przeróżne organizacje, fundacje, które organizują różne konferencje i panele. Nie ukrywajmy, ta możliwość obcowania z osobami z przestrzeni publicznej,  jest ogromnie motywująca. Tylko że ona w tym formacie, była zarezerwowana dla i tak już uprzywilejowanej w pewien sposób grupy osób z dużych miast. Według nas tak nie powinno być; te inspiracje powinny być dostępne dla osób z całej Polski i dokładnie tak zrobiliśmy z Bootcampem. Tworzymy zmianę społeczną po to, aby osobom o mniejszym przywileju finansowym czy społecznym, dawać szansę inspirować się w taki sposób, w jaki mają szanse osoby z tych większych ośrodków.

(M.H.) Nieco uprzedziłeś moje kolejne pytanie, gdyż miałem też zapytać o to, dla kogo jest Bootcamp, kim są jego uczestnicy i uczestniczki oraz skąd pochodzą – choć wydaje się, że ten cel docierania do osób z mniejszych społeczności, udaje się Wam zrealizować.

(B.K.) Tak, zdecydowanie. Możemy powiedzieć, że odnieśliśmy wielki sukces, ale tak naprawdę jest on zbudowany na kanwie naszego poprzedniego projektu, czyli WOS Masterclass – serii krótkich materiałów wideo dostosowanych do podstawy programowej z WoSu, gdzie w rolę nauczycieli wchodzą, chociażby znani politycy. W ramach tego projektu zebraliśmy około 600 nauczycieli WoSu z całej Polski i ku naszemu zdziwieniu – i naszej uciesze – również z niewielkich miejscowości, nawet takich, o których pierwszy raz w życiu słyszałem. Jeżeli chcemy budować w przyszłości państwo sprawiedliwe, państwo rozwinięte, to nie może się ono opierać tylko i wyłącznie na ludziach, którzy mają perspektywy wielkiego czy średniego miasta. Jeżeli mamy budować dobrą służbę cywilną, to muszą być ludzie z wieloma perspektywami – inną perspektywę ma osoba z niewielkiej wioski w podkarpackim czy zachodniopomorskim, a inną perspektywę ma osoba z Łodzi. W Bootcampie udział weźmie 40 osób, w wieku od 16 do 19 lat. Są to osoby z całej Polski; w przeważającej części są to kobiety, z czego też jesteśmy bardzo dumni.

(M.H.) Jak będzie wyglądało wydarzenie? Jakie przewidujecie panele i warsztaty, jacy goście pojawią się na Bootcampie?

(B.K.) W czasie trwania Bootcampu zaplanowane są aktywności w różnych formach – od panelowych, po warsztatowe. Jesteśmy dumni z tego, jak szeroką i różnorodną reprezentację udało nam się zebrać. Mówimy tu o postaciach bardzo zasłużonych dla polskiej polityki, takich jak profesor Adam Bodnar, profesor Danuta Hubner czy prezydent Aleksander Kwaśniewski. Włączamy też w to młode osoby, szczególnie z trzeciego sektora, które swoimi historiami mają zainspirować do działania naszych uczestników – cieszymy się wsparciem Zwolnionych z Teorii, Akcji Menstruacji czy Fundacji na rzecz Praw Ucznia. Wierzymy, że tutaj chodzi właśnie o ten mix – z jednej strony wielkie persony, które mają gigantyczną wiedzę i duże osiągnięcia, a z drugiej strony chcemy, żeby nasi uczestnicy mieli do dyspozycji osoby trochę bliższe sobie; kogoś, na kogo mogą popatrzeć i powiedzieć „to mogę być ja za kilka lat”. Jest kilka paneli stricte dyskusyjnych, z prowadzącym moderatorem i pytaniami z publiczności, ale wprowadzimy też formy nowatorskie – taką formułą będzie spotkanie z prezydentem Kwaśniewskim. Przed tym spotkaniem, uczestnicy wezmą udział w warsztatach dziennikarskich, gdzie znani praktycy tej profesji zaznajomią ich z obcowaniem z politykami, rozmawianiem z nimi w formacie zbliżonym do konferencji prasowej. Następnie uczestnicy dostaną pół godziny na przygotowanie pytań, z którymi przyjdą na salę, gdzie będzie czekał na nich prezydent Kwaśniewski, gotowy odpowiedzieć na te pytania. Punktem kulminacyjnym całego wydarzenia, jest coś, co nazwaliśmy „Social Dragon’s Den” – formuła zapożyczona z telewizji, gdzie osoba, która ma pomysł na jakiś biznes, przychodzi przed jury, które złożone najczęściej z kilku milionerów i pitchuje ten pomysł, a milionerzy decydują czy ten pomysł kupić, czy nie, czy wejść w ten biznes. Postanowiliśmy zrobić coś takiego dla społeczeństwa. Przez półtora dnia, nasi uczestnicy w określonych grupach będą pracowali nad stworzeniem swoich własnych inicjatyw społecznych – będą je projektować, a na sam koniec wystąpią na gali, gdzie te inicjatywy będą pokazywać naszemu składowi sędziowskiemu. Chcielibyśmy, aby te inicjatywy były kontynuowane, a nie tworzone wyłącznie w próżni, dlatego też, dzięki naszej współpracy ze Zwolnionymi z Teorii, wszystkie te projekty będą wspierane, a co za tym idzie, będą miały szansę faktycznie zaistnieć w przestrzeni publicznej.

(M.H.) Udział uczestników nie zakończy się na samym 3-dniowym wydarzeniu – jak ogłosiliście, wszyscy zostaną włączeni do programu wymiany wiedzy i wsparcia prowadzonego przez Akademię Wiedzy Obywatelskiej. Na czym będzie to polegało?

(M.T.) Program składa się z kilku elementów – pierwszym jest kwestia transferu wiedzy, co też łączy się z punktem dotyczącym demokratyzacji dostępu do tej wiedzy, czyli nie akumulowaniem jej tylko w tych dużych, uprzywilejowanych ośrodkach. Znamy dosyć dużo różnego rodzaju sprawdzonych programów rozwojowych czy miejsc, gdzie można odbyć staż i zdobyć doświadczenie w zakresie działalności publicznej. Drugim elementem jest inspirowanie tych osób konkretnymi historiami – będziemy starali się przez cały rok zorganizować nieformalne spotkania z praktykami sektora publicznego, z osobami, które już albo dużo osiągnęły, albo zaczynają tę ścieżkę i mają swoje pomysły. Trzecim jest to, że jako Akademia Wiedzy Obywatelskiej, chcemy wprowadzać kolejne elementy naszej działalności, które będą ze sobą współgrały. Chcemy inspirować do działalności publicznej, ale chcemy też dla tych osób przygotowywać różnego rodzaju okazje. To właśnie to,  nad czym będziemy pracować w ostatnim kwartale tego roku – chcemy we współpracy z jednostkami administracji publicznej, planować i wdrażać profesjonalne programy stażowe. Staż jest naprawdę dobrą formą zdobywania wiedzy – można pójść do danej instytucji, zobaczyć, o co tam chodzi, zobaczyć to od środka. Jednocześnie dostrzegamy taki problem, że nie zawsze jednostki administracji publicznej realizują te stażowe misje w sposób, który odpowiadałby potrzebom młodych ludzi. Dobry staż zawiera mentoring, jasny plan – taka osoba nie jest przeszkadzaczem i nie czuje się jak piąte koło u wozu, tylko  jako pełnoprawna, wartościowa osoba członkowska zespołu.  Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe interakcje, rozmowy oraz nasze doświadczenie, myślimy, że uda się to zrealizować.

(M.H.) Jaka jest Wasza misja jako Fundacja Akademia Wiedzy Obywatelskiej? Co chcecie osiągnąć?

(B.K.) Największą misją Fundacji, która przyświeca nam od samego początku, jest reforma służby cywilnej w Polsce, czyli kręgosłupa naszego państwa. To są ci szeregowi pracownicy administracji publicznej, którzy są ekspertami i pilnują tego, aby nasze państwo działało na co dzień. W zachodnim modelu, jaki obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Francji, są to zawody bardzo prestiżowe, które świadczą o tym, że to państwo będzie działało – niezależnie od tego, co się dzieje w jego wnętrzu. Wymarzyliśmy sobie, że chcielibyśmy w Polsce zobaczyć taki system – on się zaczyna od podstaw – od tych, którzy właśnie skończyli studia lub są na nich. Planujemy w ciągu następnych 7 lat, poprzez sieć kolejnych inicjatyw, zbudować coś na wzór brytyjskiego Civil Service Fast Track. To bardzo elitarny program w brytyjskiej służbie cywilnej, który zaciąga najlepszy talent z rynku i jest programem rozwoju kariery dla ludzi, którzy są zaraz po studiach. Jest on na tyle elitarny, że nawet absolwenci Oxfordu mają problem, aby się tam dostać. Zapewnia godne warunki zatrudnienia, konkretną opiekę w trakcie okresu graduate scheme, a na samym końcu jasną ścieżkę kariery. Chcielibyśmy coś takiego zobaczyć w Polsce, ponieważ uważamy, że jako społeczeństwo zasługujemy na to – mamy wielu ludzi, którzy są wspaniałymi umysłami i szkoda byłoby, żeby tylko i wyłącznie myśleli o pracy w sektorze prywatnym. Obecnie jednostki administracji publicznej mają gigantyczny problem ze zdobyciem tego młodego talentu.

(M.T.) Popularyzacja wiedzy na temat tego, że to, co państwowe, niekoniecznie musi być polityczne. U nas ludzie boją się nawet interesować czymś takim jak kariera w służbie cywilnej, bo mamy przeświadczenie, że tam, gdzie zaczynamy działać na styku z państwem, zaczynamy działać na styku z polityką. To przeświadczenie jest oczywiście uzasadnione w naszym polskim kontekście, dlatego, że wciąż ten model nie jest taki, jaki powinien być. Rozdzielenie tego, co polityczne od tego, co państwowe, jest kluczowe na poziomie tego, jak działa państwo, a także na poziomie świadomości obywateli. Musimy właśnie w ten sposób rozmawiać o naszej przestrzeni publicznej, żebyśmy rozumieli, że służba cywilna to są eksperci, a nie politycy. Jeżeli to zrozumiemy jako społeczeństwo, zrozumiemy, że jest to rola młodych, to będziemy w stanie zupełnie inaczej podchodzić do dyskusji o państwie. Będziemy rozumieli, gdzie tkwią problemy, będziemy się oburzali wtedy, kiedy politycy będą niszczyć tę służbę cywilną i odbierać jej kompetencje. Nie wszystko, co związane z państwem, jest polityczne.

(M.H.) Czy Bootcamp będzie odbywał się w kolejnych latach i czy planujecie rozwijać tę inicjatywę?

(B.K.) Zdecydowanie tak – to jest pierwszy z Bootcampów Obywatelskich, z którym wiążemy ogromne nadzieje. Muszę przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem zaufania, które otrzymaliśmy od różnych organizacji pozarządowych, od osób prelegenckich,  które bardzo chętnie przyjmowali zaproszenia do udziału w naszym wydarzeniu. To daje nam moc i siłę, aby te wydarzenia tworzyć częściej. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym Bootcampem będziemy powiększać tę społeczność AWO, którą chcemy budować.

Gazeta Kongresy jest patronem medialnym Bootcampu Obywatelskiego.

O autorze

Redaktor Naczelny Gazety Kongresy i Prezes Fundacji Media Przyszłości