We współczesnym świecie, w którym Internet gra główną rolę, poznawanie ludzi przez różne portale społecznościowe jest na porządku dziennym. Jednak wielu z nas zapomina, że w social mediach jest bardzo łatwo stworzyć od podstaw nową tożsamość. Kiedy my jesteśmy szczerzy, to osoba po drugiej stronie może być zupełnie kimś innym, niż się podaje. Jak się nazywa takie zjawisko? Jak często i czemu się z nim spotykamy? Przyjrzyjmy się bliżej catfishingowi.
Catfishing to działanie, w ramach którego dana osoba tworzy swoją nową tożsamość w mediach społecznościowych. Najczęściej zjawisko to objawia się używaniem cudzych zdjęć, jednak tyczy się ono również zakrzywiania rzeczywistości, jeśli chodzi o charakter, wykształcenie, stan materialny lub miejsce zamieszkania.
Niestety z tym zjawiskiem spotykamy się na każdym kroku, nawet nie myśląc, że w jakiejś sytuacji możemy paść jego ofiarą. Najczęściej jest ono spotykane w aplikacjach randkowych pokroju Tindera. To właśnie tam, spory odsetek użytkowników tworzy siebie na nowo, aby być bardziej atrakcyjnym w oczach innych.
Jednak jak to się dzieje, że nie jesteśmy świadomi bycia ofiarą? Odpowiedź jest bardzo prosta. Catfish zazwyczaj nie daje po sobie poznać, że nim jest. Wyszukuje zdjęcia, które jest trudno znaleźć w Internecie, wymyśla bardzo realistyczne opisy, dużo opowiada o swoim wyimaginowanym życiu, a także dopasowuje siebie pod swojego rozmówcę, przez co on czuje, jakby poznał bratnią duszę i zapomina o zagrożeniu. Do tego w Polsce mało się o tym mówi. Owszem, czasem się o tym wspomina, jednak jest to za mało, aby ludzie byli bardziej wyczuleni przy poznawaniu ludzi przez social media.
Kolejnym pytaniem, które dużej ilości osób się nasuwa, jest: „Dlaczego ludzie tak postępują?”. Najczęściej takie zachowanie jest spowodowane kompleksami. Ludzie najczęściej wstydzą się swojego wyglądu i stanu materialnego. Boją się, że przez brak pieniędzy lub skazy na cerze, ludzie nie będą nimi zainteresowani. Wstydzimy się także braku wykształcenia lub swojego pochodzenia, ponieważ ludzie lubią oceniać innych przez pryzmat tych rzeczy. Dlatego w Internecie chcemy się od tego odciąć i być zupełnie kimś innym.
Jeśli zależy nam na prawdziwych, realnych znajomościach warto sprawdzać, z kim piszemy. Warto wyszukiwać zdjęcia z profilu danej osoby w wyszukiwarce obrazów, dzięki czemu często możemy poznać źródło zdjęcia. Czerwona lampka powinna nam się też zapalić, gdy osoba zaczyna się plątać w swoich opowieściach, a także, kiedy po dłuższym pisaniu ciągle ucieka od spotkania. Jeśli poznajemy kogoś przez Tindera, warto też sprawdzić, czy profil tej osoby jest zweryfikowany.
Poznawanie ludzi przez Internet jest zawsze dużym ryzykiem. Pamiętajmy o tym, że gdy to robimy, musimy być wyczuleni 10 razy bardziej, niż przy poznawaniu kogoś w rzeczywistości.
O autorze
Uczennica klasy biologiczno-chemicznej w II LO w Sieradzu. Libertarianka, działaczka w polityce młodzieżowej, członkini młodzieżówki Młodzi Mogą. Jej największą pasją jest Taekwon-do.