Jakie motywacje stoją za jednym z najbardziej kontrowersyjnych polityków naszych czasów? Jak wyglądała młodość Benjamina Netanjahu? Jakie były losy tajemniczej wpłaty dla Hamasu? Na te pytania w filmie dokumentalnym „Akta Bibiego” odpowiada pochodząca z RPA Alexis Bloom.

JAK ZACZYNA…
Reżyserka stopniowo zrzuca na widza kolejne piętra cech „najsilniejszego premiera Izraela”. Już od samego początku widzimy zresztą dwie sprzeczne narracje o szefie Likudu, które z początku nie współgrają ze sobą na żadnym polu.
Benjamin Netanjahu to idealista, który wraz z bratem wstąpił do jednostek specjalnych, by walczyć z terroryzmem. Brat swoją odważną postawę przypłacił życiem, zatem „Bibi” nie spocznie, póki nie poprowadzi Izraela do zwycięstwa. Historia pełna wojennego heroizmu, która niewątpliwie mogła wynieść tego młodego człowieka na sam szczyt.
Mężczyzna jest jednak również miłośnikiem drogich cygar (z jednym z nich widnieje na plakacie filmu), które przyjmuje od swoich bogatych przyjaciół jako „prezenty”. Oczywiście, przyjmowanie „prezentów” od polityków w zamian za różne korzyści nie wstrząśnie człowiekiem XXI wieku, słyszącym o podobnych sprawach codziennie. Idźmy jednak dalej.
… I JAK KOŃCZY
Druga połowa filmu pokazuje, w jaki sposób Netanjahu de facto „zdradza” swoje nacjonalistyczne ideały i interes narodowy okazuje się znaczyć dla niego tyle, co wczorajszy deszcz. Premiera interesuje jedynie jego własny interes. A póki trwa wojna z Palestyną, to jest bezpieczny – uwaga świata nie będzie skupiać się na jego procesie.
Netanjahu nakręca zatem tę beznadziejną spiralę jeszcze mocniej. Ministrami w jego rządzie zostają Becalel Smotricz i Itamar Ben Gwir (znani z wymachiwania bronią i wygłaszania nienawistnych komentarzy pod adresem Palestyńczyków), w których sylwetkach możemy dostrzec analogiczne postacie z naszego, polskiego podwórka: Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego. To ten sam poziom nacjonalistycznego szaleństwa.
Po drugie, o czym nie mówi się zbyt często, Netanjahu wspiera pieniężnie Hamas. Pomagając wrogiej Izraelowi brutalnej bojówce, nie dopuszcza do przedwczesnego zakończenia wojny, tworząc orwellowską sytuację, z której wyjścia na chwilę obecną nie widać. Tak, jak gdyby obecny Netanjahu chciał zakpić ze swojej młodszej „wersji” z czasów, gdy mówił, że albo popierasz terrorystów, albo jesteś przeciwko i nie ma innej drogi.
PODSUMOWANIE
„Akta Bibiego” przedstawiają sylwetkę człowieka, który młodzieńczy zapał do wojny przekuł w niewyobrażalny egoizm, narażając wielu Izraelczyków, których zobowiązał się chronić. Niewykluczone, że bezwzględność Netanjahu wyniósł z wojska (podobnie, jak praca w służbach specjalnych zabiła wszelkie współczucie u innego autorytarnego przywódcy, Władimira Putina). Dążenia do zemsty za brata i wzniosłe hasła o obronie ojczyzny stworzyły zatem przesiąkniętą brudem kukłę.
Fot. nagłówka: DeepAI
O autorze
Pomorzanin, urodzony w Warszawie, mieszkający w Krakowie. Student kulturoznawstwa, pasjonat poezji, miłośnik talentu Larsa von Triera i Stanleya Kubricka.