Ciepłe wieczory i leniwe, letnie popołudnia to doskonała okazja, by nadrobić filmowe zaległości, odkryć mniej oczywiste tytuły lub wrócić do sprawdzonych, ulubionych produkcji. Jeśli wciąż wahasz się, co wybrać, a przygotowany na seans makaron powoli stygnie – redaktorzy działu kultury Gazety Kongresy spieszą z pomocą. Przed Tobą sześć filmowych propozycji idealnych na nadchodzące tygodnie.
Lewy sercowy (2002, reż. Paul Thomas Anderson)
Wakacyjne miesiące sprzyjają seansom urokliwych komedii romantycznych, choć mój wybór jest dość przewrotny. Lewy sercowy Paula Thomasa Andersona znacznie lepiej brzmi w oryginale – Punch-drunk Love, czyli miłość oszałamiająca, wręcz zniewalająca. To ona dotyka głównego bohatera, lekko nieporadnego życiowo Barry’ego, granego przez jedynego w swoim rodzaju Adama Sandlera. Obok niego widzimy znakomitą obsadę: Philipa Seymoura Hoffmana w roli właściciela seks-telefonu oraz Emily Watson, grającą tajemniczą znajomą. Doskonała muzyka Jona Briona dopełnia dzieła. Co może pójść nie tak? To historia urocza i burzliwa, jak każde słodkie lato. (Dominika Miziołek)

Wszystkie filmy Quentina Tarantino
Ostatni film reżysera, Pewnego razu w Hollywood, jak już sam tytuł wskazuje, rozgrywa się w Kalifornii – suchej jak Polska w lipcu. Obrazy autora Pulp Fiction traktujemy z pewnym przymrużeniem oka. Wiemy, że to teatr absurdu. Równocześnie, nie nazwiemy ich tylko pustą rozrywką na wakacyjne „odmóżdżenie” – jest to eksperyment, zabawa z gatunkami, motywami i specyficznym poczuciem humoru. (Mikołaj Godyń)

Before Sunrise, (1995, reż. Richard Linklater)
Filmem, który przywodzi mi na myśl długie i ciepłe wieczory, jest Before Sunrise. Choć główną oś fabuły stanowi relacja zawiązująca się między dwojgiem studentów, którzy przypadkowo poznali się w pociągu zmierzającym do Paryża, nie jest to szablonowy romans. Celine i Jesse po wymianie paru zdań, spontanicznie decydują się wysiąść na dworcu w Wiedniu. Spacerując malowniczymi uliczkami stolicy Austrii, zachodząc do miejscowych parków i barów, nieustannie o czymś rozmawiają. I na tym głównie opiera się fabuła. Na rozmowie prowadzonej między dwojgiem dopiero poznanych ludzi, którzy starają się jak najlepiej wykorzystać każdą minutę, zanim nadejdzie wschód słońca, a wraz z nim pożegnanie na dworcu. Film ten zachwyca nie tylko pięknymi kadrami czy zdumiewającą grą aktorską, ale również refleksjami, jakie ze sobą niesie. (Karolina Sobotko)

Suspiria (1977, reż. Dario Argento)
Włoski klasyk kina grozy nie jest oczywistą propozycją wakacyjnego filmu. To jednak produkcja, której warto dać szansę. Film jest kultowy przede wszystkim dzięki hipnotyzującej scenerii i niepowtarzalnej ścieżce dźwiękowej zespołu Goblin, które razem tworzą atmosferę gęstą jak letnie powietrze. Mimo że film wyraźnie się zestarzał, jego fabuła jest chaotyczna a aktorstwo teatralne, to doskonale komponuje się to z przedstawionym światem. Chociaż nie brakuje tu obrzydliwych i krwawych scen, produkcja bardziej fascynuje, niż straszy, zapewniając niepowtarzalną atmosferę budżetowego kina lat siedemdziesiątych. To prawdziwa uczta dla oka, idealna do włączenia przy zachodzącym słońcu, gdy świat staje się cichy, a my zanurzamy się w onirycznej rzeczywistości szkoły baletowej we Fryburgu. (Szymon Walas)

Mamma Mia! (2008, reż. Phyllida Lloyd)
Na tej liście nie mogło zabraknąć jakiejś oklepanej pozycji. Mamma Mia! to kultowy musical z 2008 roku oparty na piosenkach zespołu ABBA. Przedstawia przewrotne przygotowania do wesela Sophie, która na ostatnią chwilę usilnie próbuje odkryć, kto jest jej ojcem. Przez decyzje córki Donna musi się zmierzyć z duchami przeszłości. Troje dawnych kochanków przybywa na wyspę i wywraca jej życie do góry nogami. I nawet jeśli wszyscy już znamy tę historię, wśród idyllicznych widoków, kultowej obsady aktorskiej, znanych piosenek i odrobiny kiczu, gorące popołudnia i tak mijają lepiej. (Magdalena Lis)

La Piscine (1969, reż. Jacques Deray)
Nie ma lepszego tła dla filmu niż zmysłowa intryga nad basenem na Lazurowym Wybrzeżu. La Piscine, który nawet w momentach największego dramatyzmu pozostaje elegancko senny i nasycony luksusem, jest kwintesencją zmysłowego kina wakacyjnego. Romy Schneider emanuje w nim chłodnym magnetyzmem w zwiewnych bluzkach, Jane Birkin hipnotyzuje niewinnym wdziękiem w strojach Courrègesa. La Piscine jest opowieścią o pragnieniach i zazdrości, które unoszą się w powietrzu niczym zapach rozgrzanego olejku do opalania. Jeśli szukacie filmu, który kipi erotyzmem, stylem i francuskim je ne sais quoi, oto idealna pozycja na upalny wieczór z winem i wentylatorem. (Maria Kolos)

Mamy nadzieję, że niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na skąpane w słońcu greckie wyspy u boku bohaterów Mamma Mii!, nocny spacer po magicznym Wiedniu z Celine i Jessem, czy upalną Kalifornię w obiektywie Tarantino – każda z tych filmowych podróży dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń. Życzymy miłych seansów!
Fot. nagłówka: IMDb, opracowanie: Dominika Miziołek/Gazeta Kongresy
O autorze
Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Łódzkim. W wolnym czasie pochłania wszystko, co związane z muzyką. Jej ulubione miejsce na świecie - poza rodzinnym miastem, Islandią i halami koncertowymi - to własne łóżko, gdzie ogląda filmy i odpoczywa od szukania guza.
Pomorzanin, urodzony w Warszawie, mieszkający w Krakowie. Student kulturoznawstwa, pasjonat poezji, miłośnik talentu Larsa von Triera i Stanleya Kubricka.
Studentka dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Kocha literaturę i herbatę cytrynową, a każdą wolną chwilę najchętniej spędzałaby w podróży.
Jestem studentką twórczego pisania i edytorstwa. Uwielbiam podróżować do miejsc magicznych i mglistych znajdujących się na mapach, ale także tych istniejących jedynie na stronach powieści. Uważam, że wszystko, co nas spotyka w życiu, dzieje się z jakiegoś powodu.
Pochodzę z Poznania i aktualnie uczę się w liceum. Pasjonuje się filozofią, szczególnie ukierunkowaną na zrozumienie współczesnej kultury, społeczeństwa i ich problemów. Prywatnie uczę się języka japońskiego, gram na gitarze i uwielbiam horrory. Jestem finalistą XXXV Olimpiady Filozoficznej.
studentka dziennikarstwa na UW. Uwielbia czytać literaturę piękną, oglądać thrillery psychologiczne i pisać wszelakie twórcze teksty: artykuły, opowiadania oraz wiersze.