Astronauci oraz naukowcy od dziesięcioleci eksplorują przestrzeń kosmiczną, przesuwając granice ludzkiej wiedzy i możliwości poza sprawy ziemskie. Od połowy zeszłego wieku w kosmos udało się wysłać setki osób, dzięki którym tak szybki rozwój badań naukowych stał się możliwy. Dostarczyli oni wiele próbek skał i innych surowców, które doprowadziły nas do miejsca, w jakim jesteśmy teraz. Jednak od lat toczy się wyścig o dominację w przestrzeni pozaziemskiej między takimi mocarstwami jak Chiny, Rosja czy USA. Czy jednak – w świetle prawa – wyścig ten ma jakiekolwiek znaczenie?
Gdzie poszukiwać regulacji o kosmonautach?
Chociaż rozwój wypraw kosmicznych bardzo prężnie postępuje, to jednak prawo kosmiczne dysponuje jedynie nielicznymi aktami prawnymi oraz umowami międzynarodowymi liczącymi przeszło 50 lat. Jedynym wprost stanowiącym o kosmonautach źródłem prawa międzynarodowego jest Umowa o ratowaniu kosmonautów, powrocie kosmonautów i zwrocie obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną z 22 kwietnia 1968 r. Jest ona ponadto bardzo krótka – są to zaledwie dwie strony druku i 10 merytorycznych artykułów. Dodatkową regulacją jest natomiast Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi z 27 stycznia 1967 r. (inaczej Traktat o przestrzeni kosmicznej) – ponownie wiekowa już regulacja, mająca za przedmiot rozwiązanie zagadnień związanych z badaniami prowadzonymi w przestrzeni kosmicznej. Jak łatwo się więc domyślić, regulacje te nie odpowiadają w pełni dzisiejszym możliwościom technologicznym. Konieczne jest zatem odpowiednie rozumienie zawartych w przepisach postanowień, a więc z uwzględnieniem blisko 60 dodatkowych lat doświadczeń.
Główne postanowienia Umowy i Układu
- Państwa Strony są zobowiązane udzielić pomocy astronautom, którzy ulegli wypadkowi lub ich pojazd uległ awarii, wraz z poinformowaniem odpowiednich organów o zaistniałym incydencie;
- Astronauci, którzy w wyniku incydentu znaleźli się na pełnym morzu lub na terytorium jednego z Państw Stron Umowy, powinni niezwłocznie zostać odesłani do państwa wysyłającego ich na misję;
- W przypadku odnalezienia obcej maszyny kosmicznej na swoim terytorium, Państwo Strona powinno ją bezpiecznie przechować oraz zwrócić państwu wysyłającemu dany obiekt na jego żądanie;
- Badanie i użytkowanie przestrzeni kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, prowadzone są dla dobra i w interesie wszystkich krajów, niezależnie od stopnia ich rozwoju gospodarczego czy naukowego, i stanowi dorobek całej ludzkości. Zatem nie ma aż takiego znaczenia praktycznego, które państwo dokonało danego odkrycia. Również państwa muszą udostępnić wyniki swoich badań innym zainteresowanym stronom;
- Przestrzeń kosmiczna, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, nie podlega zawłaszczeniu w żaden sposób.
Astronauta wysłannikiem…
Wbrew pozorom, odpowiedź na tytułowe pytanie znajduje się nie w Umowie, a w Traktacie o przestrzeni kosmicznej. Art. V stanowi:
Państwa Strony Układu uważają kosmonautów za wysłanników ludzkości w przestrzeni kosmicznej i udzielają im wszelkiej możliwej pomocy w razie wypadku, niebezpieczeństwa lub przymusowego lądowania na terytorium innego Państwa Strony Układu lub na morzu pełnym. Kosmonauci, którzy dokonują takiego lądowania, zostaną bezpiecznie i bez zwłoki odesłani do państwa, w którym zarejestrowany jest ich statek kosmiczny.
Prowadząc działalność w przestrzeni kosmicznej i na ciałach niebieskich, kosmonauci jednego Państwa Strony Układu udzielają wszelkiej możliwej pomocy kosmonautom innych Państw Stron Układu.
Państwa Strony Układu informują niezwłocznie inne Państwa Strony Układu albo Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych o wszelkich odkrytych przez nie zjawiskach w przestrzeni kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, które mogą stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia kosmonautów.
Przepis ten poniekąd powtarza uregulowania wprowadzone Umową. Powodem takiego rozwiązania jest fakt, iż Traktat ratyfikowany został przez ponad 100 państw, Umowa zaś podpisana jest przez 98 państw, ratyfikowana natomiast przez 75 z nich. Założeniem powyższego rozwiązania z art. V jest działanie dla dobra wspólnego ponad wszelkie ziemskie konflikty i podziały, w celu kompleksowego zbadania całej przestrzeni kosmicznej.
Po co więc flagi w kosmosie?
Zapewne każdy choć raz miał okazję zobaczyć zdjęcia Armstronga, który pozostawia na Księżycu flagę Stanów Zjednoczonych. Chociaż wokół prawdziwości tej fotografii narosło w ostatnich latach wiele kontrowersji oraz teorii spiskowych, jedno jest pewne: jeśli komuś uda się odwiedzić jakieś ciało niebieskie, pozostawia na nim pamiątkę – najczęściej flagę swojego państwa. Niemniej flaga taka, jak wspomniałam, nie sprawia, że Księżyc staje się własnością np. USA, lecz ma ona jedynie wymiar symboliczny. Cała ludzka działalność w kosmosie jest prowadzona dla dobra i rozwoju wspólnego.

Fot. nagłówka: WikiImages
O autorze
Studentka V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Naukowo interesuje się zastosowaniem logiki w życiu codziennym, prawem lotniczym i teorią prawa. Prywatnie miłośniczka festiwali muzycznych, roślin i kotów. W wolnej chwili stara się objechać świat.