Przejdź do treści

Tozależyzm – krok w stronę wyjścia z bańki

woman in gray turtleneck long sleeve shirt

1 marca na warszawskiej Uczelni Łazarskiego odbyło się spotkanie z Szymonem Pękalą – youtuberem i twórcą kanałów „Wojna Idei” oraz „Szymon mówi”. Spotkanie to nosiło nazwę „Poza Bańką”, nawiązując tym samym do pewnej koncepcji, którą prezentuje i propaguje wspomniany prowadzący. Słynie on z częstego odpowiadania na skomplikowane pytania od słów: „to zależy”. Postawa tozależyzmu, choć kojarzy się z niezdecydowaniem i nadmiernym symetryzmem, może okazać się podejściem nad wyraz potrzebnym w dzisiejszej sferze debaty publicznej.

„Byłem poza swoją bańką – tam są sami idioci” – takie zdanie przytoczył Szymon Pękala na wspomnianym wyżej wykładzie. Niezwykle trafnie obrazuje ono podejście osób zamkniętych na inne poglądy i otwartą dyskusję, a także pokazuje czym właśnie nie jest wychodzenie z bańki. Jak podkreślił sam prelegent, nie polega ono jedynie na konfrontacji swoich opinii z kimś o kompletnie odmiennym światopoglądzie lub zaakceptowaniu faktu, że ktoś ma inne zdanie na jakiś temat. Oczywiście, jest to pierwszy krok w dobrą stronę, natomiast o wiele ważniejsza w tym aspekcie wydaje się zmiana perspektywy. Aby tego dokonać, należy wyjść poza swój krąg środowiskowy (strefę komfortu) i poznać opinię ludzi różniących się od nas sytuacją materialną, miejscem zamieszkania, wykształceniem etc. To właśnie wtedy może się okazać, że po drugiej stronie barykady też są ludzie, którzy mają swoje racje i powody, żeby przejawiać jakiś konkretny pogląd. Dostrzeżenie i szczere zrozumienie czyjejś perspektywy może wiele wnieść do naszego światopoglądu, a przede wszystkim pomoże zauważyć, że niemal na każde trudne pytanie można odpowiedzieć sformułowaniem: „to zależy”.

Ale czym dokładnie jest tozależyzm? Szymon Pękala w swojej książce „Wojna idei. Myśl po swojemu” podaje następującą definicję:

„Tozależyzm to postawa uznająca, że większość zjawisk społecznych jest skomplikowana i próba ich oceny wymaga uwzględnienia szerokiego kontekstu.”

Wydaje się, że jest to postawa dość racjonalna i „bezpieczna”. Na skomplikowane problemy potrzebujemy skomplikowanych rozwiązań. Aby poznać rozwiązania (albo ich propozycje) musimy rozmawiać, a więc odnowić umiejętność zatraconą przez anonimowość Internetu i powszechną współcześnie selekcję kontaktów społecznych. Odrzucenie wrogości i myślenia według schematu „ze mną albo przeciwko mnie” sprawia, że nawet najbardziej kontrowersyjne tematy nie muszą być przyczyną zrywania przyjaźni, czy rodzinnych awantur, lecz okazją do owocnej rozmowy, nawet jeśli obie strony się ze sobą nie zgadzają i postrzegają świat w zupełnie inny sposób.

Fot. Okładka książki „Wojna idei. Myśl po swojemu” | Wydawnictwo Znak

Tozależyzm jest narzędziem, które zdecydowanie ułatwia wyciągnięcie ręki do drugiego człowieka, natomiast sam w sobie nie stanowi zamiennika prawdy. Jak mówi Pękala w cytowanej wcześniej książce:

„Od punktu widzenia nie zależy prawda, ale nasz pogląd na nią, który ostatecznie może być z nią bardziej lub mniej zgodny.”

Otwarcie się na czyjąś perspektywę pozwala zrozumieć dlaczego ktoś ją przyjął, a tym samym wyjść poza swoją światopoglądową bańkę. Prawda jednak zazwyczaj nie leży po środku, a tozależyzm może nas do niej jedynie znacząco zbliżyć. Rozeznawszy szerszy kontekst problemu, jego uczestników i komentatorów, a przede wszystkim podważywszy wpierw własną nieomylność, możliwe jest dojście do prawdziwie wartościowych i pogłębionych wniosków, a może nawet konsensusu. Oczywiście wszystko zależy od podejmowanego problemu, natomiast każda próba takiego modelu dyskusji jest niejako krokiem w stronę budowania społeczeństwa prawdziwie świadomego, a nie targanego szalejącymi podziałami i postępującą radykalizacją.

Uczestnicząc w spotkaniu z Szymonem Pękalą, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to sala wypełniona młodymi ludźmi, w większości studentami. Pod koniec prelekcji także i oni mogli zabrać głos: zadawali trudne pytania, dzielili się swoimi doświadczeniami i pytali o zdanie na temat najnowszych kontrowersji. Z wypowiedzi młodzieży przy mikrofonie wyłaniała się szczera chęć rozmowy, otwartość umysłu, a może nawet tęsknota za dyskusjami wolnymi od uprzedzeń i poprawności politycznej. Potrzeba wymiany opinii bez ryzyka zaszufladkowania wydaje się więc coraz bardziej widoczna wśród młodego pokolenia kształtującego swój światopogląd. Być może stwierdzenie „to zależy” stanowi dobry punkt wyjścia do budowy jego fundamentów?

Fot. nagłówka: Uday Mittal/Unsplash

O autorze

Studentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Zafascynowana literaturą, szczególnie jej twórczą i życiodajną właściwością opowiadania świata. W czasie wolnym amatorka rysunku i tenisa.