Konferencja MożeMy! to trzydniowa, jedna z największych polskich konferencji młodzieżowych, łącząca ambitnych licealistów i studentów z ich rówieśnikami, którzy podczas swojej edukacji odważyli się zboczyć z konwencjonalnych ścieżek. Popularyzuje alternatywną edukację, a także możliwości rozwoju pozaszkolnego wśród młodzieży licealnej – porusza tematy, których nie uczy się w szkołach, takie jak public speaking, rozwój własnego biznesu, czy też zdobywanie stypendiów międzynarodowych. Agenda MożeMy! składa się z kilkunastu prelekcji, paneli i warsztatów, a także części networkingowej. Konferencję MożeMy! organizuje trójka ambitnych, młodych osób – Marysia Szuster, Marcin Filus i Jan Bartkowiak Rozmawiamy z Janem Bartkowiakiem i Marysią Szuster – organizatorami MożeMy!
(Maksymilian Henzel – M.H.) W tym roku odbędzie się już III edycja konferencji MożeMy!, ale jak właściwie się to zaczęło? Skąd pomysł na taką inicjatywę?
(Marysia Szuster – M.S.) Idea MożeMy! wzięła się z tego, jak jeszcze w wieku 16 lat zaczynałam być aktywna społecznie i osobiście zaczynałam od debat, które niesamowicie dużo mi dały. Dzięki temu udało mi się wyjechać na dwuletnie stypendium, dzięki temu poznałam ludzi, z którymi w tym momencie się przyjaźnię. Debaty zmieniły mnie do tego stopnia, że zdefiniowały to, kim chcę być w przyszłości i zauważyłam, że udało mi się rozpocząć karierę w tym kierunku przez zupełny przypadek – tylko dlatego, że w 1 klasie liceum nauczyciel powiedział mi, że z zespołu debatanckiego wypadła inna dziewczyna i zapytał, czy nie chciałabym jej zastąpić na kilka dni przed wydarzeniem. Koniec końców pojechałam tam, udało mi się, zakochałam się i potem już zaczęłam debatować w Mistrzostwach Polski, czy nawet w drużynie reprezentacji Polski, ale początek to był zupełny przypadek. Moje życie mogłoby się zupełnie inaczej potoczyć, jakby nie zaczęło się od tego, od przypadku. Jestem z Opola, to jest trochę mniejsza miejscowość niż Poznań czy Warszawa, więc stwierdziłam, że chciałabym zrobić, spróbować zebrać taką konferencję ludzi, którzy są z nieco mniejszych miast, ale też większych, którzy są jeszcze w młodszych klasach licealnych, gotowi, żeby się rozwijać; chętni, by w jakikolwiek sposób poszerzać swoje horyzonty, a może nie mają dostępu do takiego bezpośredniego banku kontaktów, wiedzy. To, co robimy przez 3 dni w tym roku na MożeMy!, to nie jest tak, że zmieniamy nagle ich życie – my pokazujemy zbiór możliwości, który istnieje już w tym momencie w Polsce, pokazujemy ludzi, którym się udało i uświadamiamy, że Tobie też może się udać!
(Jan Bartkowiak – J.B.) W Polsce jest spory problem przez to, jak funkcjonuje system edukacji – uczniowie nie są zachęcani i nie mają motywacji do szukania informacji, nie uczą się, jak robić to skutecznie i dlatego MożeMy! jest tak ważne jako baza, ale też jako instruktaż, jak szukać informacji, jak się rozwijać, jak się otworzyć i zdobywać kolejne szanse. Najtrudniej jest zacząć, później jest coraz to łatwiej. Chcemy stworzyć taką bazę pod rozwój młodych zdolnych Polaków.
(M.H.) Jednym z Waszych celów jest dotarcie do młodych ambitnych osób, również spoza największych miast i miejscowości – udaje Wam się ten cel realizować?
(M.S.) Tak! Ostatnie dni spędziłam, czytając aplikacje tegorocznych uczestników i są ludzie z Tarnowa Opolskiego, z Wałcza, ze Szpetala Górnego, z każdej możliwej miejscowości. Oczywiście mamy też 6 zgłoszeń z Warszawy co nie zmienia tego, że jak na 75 uczestników to i tak jest bardzo mała część. Przyjeżdżają do nas ludzie z absolutnie całej Polski, mamy bardzo dużo ludzi z Trójmiasta, bardzo dużo ludzi w ogóle znad morza, są też ludzie z Rzeszowa, spod Rzeszowa, z Krakowa, Wrocławia i okolic. Trudno zapamiętać wszystkie te miejscowości, ale naszymi uczestnikami, szczególnie w tym roku, są osoby z mniejszych miejscowości, które chcą się rozwijać, a nie mają bezpośrednio takich możliwości w szkole.
(J.B.) Właśnie to nas wyróżnia na tle innych tego typu konferencji, bo udaje się nam wyjść poza Warszawę i największe ośrodki miejskie, co jest bardzo wartościowe i faktycznie wyłapujemy najzdolniejszych młodych z mniejszych miejscowości, co nie jest rzeczą łatwą.
(M.H.) Jak wyglądały poprzednie edycje i jak od tego pierwszego wydarzenia rozwinęła się Konferencja MożeMy!?
(M.S.) Myślę, że Janek najbardziej zaobserwował największą zmianę w MożeMy!, ponieważ ja Janka poznałam, gdy przyjechał jako prelegent na I edycję MożeMy!, potem zaczęliśmy to już rozwijać razem, bardzo pomagał w II edycji, a w tym momencie jest już współorganizatorem. Z mojej strony zmieniło się niesamowicie, chociaż idea, jaka za tym stoi, zawsze była taka sama.
(J.B.) MożeMy! bardzo wyrosło z takiej inicjatywy typowo młodzieżowej, z projektu społecznego, gdzie w pierwszej edycji wszystko było robione bardzo spontanicznie. Była siatka fajnych prelegentów, ludzi, których można było poznać, ale organizacyjnie był to niedoświadczony produkt – do tego stopnia, że z tej konferencji nie ma żadnych zdjęć…
(M.S.) Jest, jedno! Wszyscy byliśmy w tym momencie zajęci, byliśmy tak bardzo wszędzie, że nawet o tym nie pomyśleliśmy.
(J.B.) Ale w tym nie ma niczego złego. MożeMy! było czymś zupełnie nowym w Polsce i organizując tę edycję, mając uczestników, Marysia była w stanie stwierdzić, że faktycznie jest zapotrzebowanie na to, że ludzie na to idą i dobrze się bawią. Druga edycja była zorganizowana w tym samym miejscu co pierwsza, bo w Idea Place, w sali konferencyjnej w centrum Wrocławia, współpracowaliśmy wtedy m.in. z Gazetą Wyborczą.
(M.S.) Cały czas współpracowaliśmy też od strony bardziej merytorycznej z Polish Societies na takich uniwersytetach jak Oxford, Cambridge, Harvard i London School of Economics, zapraszaliśmy coraz to nowych gości, o których słyszeliśmy, a których nie znaliśmy bezpośrednio, którym próbowaliśmy sprzedać naszą ideę MożeMy!, zaczęliśmy pozyskiwać dosyć efektywnie sponsorów, mieliśmy ściankę i mieliśmy zdjęcia!
(J.B.) Jeśli chodzi o przemianę, zawsze wyzwaniem jest, jak rozwija się projekt, który ma jakąś kulturę, zwłaszcza jeżeli jest to liberalna i nieformalna kultura, żeby jako projekt, czy biznes, czy NGOs, zachować te unikalne wartości, nawet kiedy się to korporatyzuje – pojawiają się pieniądze, coraz większe firmy, większe sale. W tym roku robimy to we Wrocławskim Parku Technologicznym, współpracujemy z największymi firmami edukacyjnymi, takimi jak ELAB, Education USA, z kancelariami prawnymi. Sporym wyzwaniem w tym roku, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik od strony organizacyjnej, jest to, żeby zachować tę unikatową atmosferę MożeMy! i zaoferować uczestnikom dokładnie to samo, bezstresowe i wartościowe doświadczenie.
(M.S.) Tak jak każda edycja miała swoje wyzwania, w pierwszej było nim samo zorganizowanie Konferencji, w drugiej dopięcie tego na wysokim poziomie, w tym roku już mamy to doświadczenie, dobry zespół i największym problemem było to, żeby upewnić się, że przy dużej ilości sponsorów, przy gościach specjalnych, przy 3-dniowym formacie, oficjalnych kolacjach, cały czas będziemy w stanie zachować tę rodzinną atmosferę. Będziemy pomagać uczestnikom, jak swoim znajomym, a nie z pozycji władzy – tego po prostu nie chcemy i to jest główna wartość MożeMy! – to, że jesteśmy wszyscy równi.
(M.H.) Jak będzie wyglądała tegoroczna edycja wydarzenia? Jakie przewidujecie prelekcje i panele, jacy goście podzielą się swoimi historiami?
(J.B.) W planach są 2 warsztaty sponsorskie, 10 prelekcji i 5 paneli. Będziemy mieli też 5 gości specjalnych – na konferencji pojawi się prezes zarządu Best S.A. Krzysztof Borusowski…
(M.S.) Który pochodzi z mojej rodzinnej miejscowości, z Opola i właśnie dzięki temu tak niesamowicie spodobała mu się również idea MożeMy!, ponieważ dobrze wie, jak to jest wybić się z mniejszej miejscowości, potem osiągnąć niesamowite rzeczy również na arenie międzynarodowej, ukończył Harvard jako jeden z pierwszych Polaków. Poza tym mamy bardzo zdywersyfikowanych gości specjalnych, będzie z nami Natalia Zastępa, która doszła do samego finału The Voice Kids i The Voice of Poland, zaśpiewa specjalnie dla nas, przynajmniej takie pogłoski chodzą, ale opowie też o swojej ścieżce kariery, jak wygląda współpraca z Universal Music, jak wygląda nagrywanie własnego teledysku.
(J.B.) Będzie też bardzo ciekawy gość, założyciel startup’u Covid Genomics, Piotr Grzegorczyk z listy Forbes 25 Under 25, w kategorii biznes.
(M.S.) Co roku ktoś z naszych prelegentów jest na liście Forbes 25 Under 25!
(J.B.) Będą też 2 panele specjalne, o licealnych stypendiach zagranicznych, a drugi panel będą to opcje studiów w Wielkiej Brytanii dla Polaków po Brexicie – zaczynają pojawiać się stypendia i to całkiem spore, ale w internecie nie ma jeszcze żadnej konkretnej bazy danych, żadna z inicjatyw się nie zajęła tym, żeby to spisać – i my to zrobimy.
(M.S.) Do tego sprowadza się idea MożeMy! – wiedza, którą my pozyskujemy z rozmów między sobą, próbujemy to wszystko usystematyzować i przedstawić osobom, które będą takiej wiedzy potrzebowały w następnych kilku latach. Po zeszłorocznej edycji MożeMy! powstało 6 projektów społecznych, 3 w ramach Zwolnionych z Teorii, jeden z nich napisał do nas później bardzo wdzięczny – „Hej, mieliśmy pomysł na projekt już od bardzo dawna, ale to właśnie dzięki MożeMy! spotkałam osoby, które chciałyby to ze mną zrealizować i udało się!”, 2 osoby wyjechały na stypendium zagraniczne, był obecny Mistrz Polski debat po angielsku oraz Mistrz Polski debat po polsku – to są absolwenci MożeMy!
(J.B.) Możemy tworzyć taką kulturę z tego, że wszyscy są cały czas głodni sukcesu, każdy jest kreatywny i ciekawy doświadczeń, ale nie jest to wyścig szczurów. Nie jest to też konferencja, na której ludzie wymieniają się wizytówkami i przychodzą, żeby się pokazać, tylko żeby się rozwinąć.
(M.H.) Wspomnieliśmy wcześniej, skąd pochodzą uczestnicy Konferencji, a ile ich w tym roku będzie?
(M.S.) 75 – otrzymaliśmy bardzo dużo aplikacji. Na samym początku ograniczała nas sala, ale nie chcieliśmy zbyt wielu osobom odmawiać, ponieważ chcemy pomóc jak największej ilości licealistów, więc postanowiliśmy zmienić salę na jeszcze większą.
(M.H.) Czy Konferencja będzie odbywać się w kolejnych latach i czy planujecie rozwijać tę inicjatywę?
(M.S.) Planujemy rozwijać inicjatywę! W tym momencie, skoro już nam tak dobrze idzie organizowanie samego eventu, wydłużyliśmy go w tym roku do 3 dni, tak dobrze idzie nam pozyskiwanie sponsorów, myślę, że markę MożeMy! możemy zacząć rozprzestrzeniać również na inne projekty, inne pomysły, inne sposoby pomocy, żeby nie była to tylko jedna w roku konferencja, a może bardziej taka społeczność, która ciągnęłaby się i pomagała sobie nawzajem przez dłuższy czas.
Gazeta Kongresy jest patronem medialnym Konferencji MożeMy!
O autorze
Redaktor Naczelny Gazety Kongresy i Prezes Fundacji Media Przyszłości