Przez południowo-zachodnią Polskę powoli przetacza się fala powodzi, którą porównujemy do tych z lat 1997 i 2010. Służby wprowadziły na najbardziej zniszczonych terenach stan klęski żywiołowej. Czy katastrofę można było przewidzieć i uniknąć szkód? Jakie znaczenie ma ustanowienie stanu klęski żywiołowej, co oznacza to dla ich mieszkańców i jakie zadania czekają nowego pełnomocnika ds. odbudowy – o tym przeczytacie poniżej.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Powodzi nie dało się uniknąć, ale dało się ją przewidzieć – twierdzą niektórzy. Pierwsze informacje o nadciągającym kataklizmie pojawiły się już 10 i 11 września. Front Boris, nadciągający z południa Europy, najpierw spowodował gigantyczne opady deszczu, co skutkowało wylaniem rzek i powodziami na terenie Austrii i Czech. Dopiero potem dotarł do Polski, zalewając m.in. miasta miasta Doliny Kłodzkiej – w tym Lądek Zdrój, Kłodzko. Lista zniszczonych miejscowości jest długa. Dramatów ludzkich – jeszcze dłuższa. I będzie tylko rosnąć. 15 września Donald Tusk na portalu X poinformował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
Rada Ministrów ogłosiła stan klęski żywiołowej na objętych powodzią częściach województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. To usprawni działania służb niosących pomoc osobom poszkodowanym. https://t.co/ieIsfdipFs@MSWiA_GOV_PL pic.twitter.com/JjB57CdpiY
— Maciej Berek (@MaciejBerek) September 16, 2024
Zgodnie z artykułem 232 Konstytucji RP ten rodzaj stanu nadzwyczajnego można wprowadzić w celu zapobiegania skutkom katastrofy. Czy uruchomienie tego mechanizmu to antidotum na szkody, które spowodowała powódź? Z pewnością nie, służy raczej ułatwieniu władzom w zarządzaniu terenem. Skutkom już raczej nie da się zapobiec – na to już zdecydowanie za późno. Czy władze pobłażliwie potraktowały poważne ostrzeżenia meteorologiczne i naraziły mieszkańców? Jeszcze 13 września, podczas konferencji prasowej, premier przekonywał, że
Prognozy nie są przesadnie alarmujące. Nie lekceważymy oczywiście żadnego sygnału […] Wiadomo, że nie można lekceważyć tej sytuacji, ale chcę powiedzieć, że dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która powodowałaby zagrożenie na terenie całego kraju. Jeśli można się czegoś spodziewać, i na to chcemy być przygotowani, to oczywiście lokalnych podtopień czy tak zwanych powodzi błyskawicznych.
Zdanie „prognozy nie są przesadnie alarmujące” to woda na młyn opozycji. Czas pokaże, czy zapisze się w historii polityki podobnie jak „trzeba się było ubezpieczać”. O ile bowiem faktycznie, w skali kraju powódź nie wystąpiła, a złośliwi powiedzą, że przecież poziom Wisły jest bliski zeru, to nadejście fali powodziowej w niektórych gminach województw dolnośląskiego, opolskiego, małopolskiego i śląskiego było tylko kwestią czasu. Trzeba wiedzieć, kiedy bić na alarm, a kiedy uspokajać.
Stan klęski żywiołowej: co to oznacza?

Konstytucja wprowadza trzy stany nadzwyczajne: stan wojenny, wyjątkowy i klęski żywiołowej. W przypadku wprowadzenia takiego stanu można mówić o „zawieszeniu” pewnych praw i obowiązków obywateli oraz o wzmocnieniu władzy. Podobną sytuację obserwowaliśmy po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego na terytorium graniczącym z Białorusią. Na razie stan klęski żywiołowej obowiązuje przez 30 dni (t.j. do połowy października), a na jego przedłużenie zgodę musi wyrazić sejm.
Co w praktyce oznacza ogłoszony stan? Ograniczenie wolności i praw człowieka i obywatela. Wprowadzone ograniczenia muszą być proporcjonalne (czyli odpowiadać potencjalnym zagrożeniom) i nie mogą dotyczyć szeregu praw, które przysługują każdemu, niezależnie od okoliczności. Do tego katalogu zaliczamy m.in. godność czy prawo do humanitarnego traktowania. Jak czytamy w rozporządzeniu, ograniczenia mają wpływać na bezpieczeństwo obywateli na zagrożonych terenach. Służby mają bowiem prawo m.in. do nakazania ewakuacji czy zakazania przemieszczania się. Są to środki przymusu, także bezpośredniego.
Stan klęski żywiołowej to także wyraźna prośba o pomoc. Na liczenie strat przyjdzie pora dopiero po całkowitym opadnięciu wody. Już teraz jednak wiadomo, że wielu ludzi straciło dach nad głową i dobytek życia. Potrzebują natychmiastowego wsparcia: jedzenia, ubrań, środków czystości. Oddolne zbiórki to za mało – potrzeba działań systemowych. Niektóre miasta, np. Warszawa, przekazały już pieniądze dla poszkodowanych gmin. Stan klęski żywiołowej pozwala na wprowadzenie szczególnych mechanizmów starania się o dotacje w ramach m.in. remontu czy odbudowy budynków mieszkalnych zniszczonych przez powódź.
Kierwiński nowym pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy
Są decyzje oczywiste w życiu każdego człowieka. To wielkie wyzwanie i wielki zaszczyt. Nikt nie zostanie sam!
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) September 20, 2024
Marcin Kierwiński, wybrany w czerwcu tego roku na europosła, został nowym pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi. Musi się w związku z tym zrzec swojego mandatu, a na jego miejsce wejdzie Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Przed Kierwińskim z pewnością trudne zadanie połączone z powrotem do krajowej polityki. Szef warszawskich struktur Platformy Obywatelskiej i były minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, będzie miał za zadanie nadzorować procesy odbudowy i starać się o wsparcie z Unii Europejskiej. Parlament Europejski już przyjął rezolucję dot. natychmiastowej pomocy powodzianom. Czy będą towarzyszyć jej realne działania – na to musimy poczekać.
Testem wiarygodności rządu będzie sposób radzenia sobie z powodzią. Na razie powiedzieć można jedno: pod względem komunikacyjnym wypadają kiepsko. Dwugłos w sprawie pożyczek i zbiorników retencyjnych to jedno, brak powołania rzecznika prasowego to drugie. Czyny mówią głośniej niż słowa: i na te czyny właśnie czekają ci, którzy stracili wszystko. Stan klęski żywiołowej to dopiero początek walki o odbudowę i normalne życie dla tysięcy ludzi.
Fot. nagłówka: Pixabay
O autorze
„Zainteresuj się polityką, zanim ona zainteresuje się tobą". Zajmuję się polityką i stale staram się zrozumieć, jak działa jej świat. Dzień bez podcastów jest dla mnie dniem straconym. Jestem studentką twórczego pisania i edytorstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Uważam że, w życiu najważniejsza są pasja i charyzma, które codziennie pchają nas do przodu i pozwalą spełniać marzenia.
Student kierunku Bezpieczeństwo Międzynarodowe i Dyplomacja.
Chce pisać o świecie i o ludziach, którzy go tworzą.
Prywatnie mól książkowy, koneser herbat oraz wielbiciel dalekich i bliskich podróży.