Śmiech i żarty, w mniejszym lub większym stopniu, są istotną częścią życia każdego z nas. Wiesław Myśliwski, polski pisarz dwukrotnie uhonorowany Nagrodą Literacką Nike, powiadał: „Śmiech to zdolność człowieka do obrony przed światem, przed sobą. Pozbawić go tej zdolności to uczynić go bezbronnym”. Ciężko nie zgodzić się z jego słowami – nie bez powodu ludzie uciekają się memów, komedii, sitcomów, stand-upów, dowcipów czy zabawnych tik toków. Każdy z nas szuka iskierki radości, która jest w stanie rozświetlić choć trochę szarą codzienność. Dlatego też powstało święto, które ma na celu celebrację tego aspektu życia; w Polsce znamy je jako prima aprilis. Jego początki sięgają już starożytności, a jak świat długi i szeroki, tak wiele da się znaleźć sposobów na spędzenie tego dnia.
POCZĄTKI
Mimo iż nie wiadomo dokładnie, jak powstało prima aprilis, to istnieje kilka teorii, które wskazują, że swoje początki miało już w starożytności. Niektórzy powiązują je z mitem o Demeter, która zrozpaczona po stracie córki Kory, zdecydowała się na zejście do krainy zmarłych w celu jej odnalezienia. Hades postanowił jednak spłatać psikusa matce i utrudnić nieco to zadanie – posłał za nią pomniejsze bóstwo zwane Echem, które miało przeszkodzić jej w poszukiwaniach, wskazując fałszywe kierunki. Demeter ma swój rzymski odpowiednik w postaci bogini Ceres, na której cześć obchodzi się święto Cerealia, celebrowane na początku kwietnia. Przypadek?
Inni uważają jednak, że prima aprilis wywodzi się z innego rzymskiego święta: Veneralii. Tego dnia dozwolone były żarty i kawały wykraczające poza podziały klasowe. Była to jedyna okazja w roku do tego, by mężczyźni mogli przebrać się za kobiety, założyć peruki, a także potańczyć na ulicach. Jak widać, prima aprilis powstało prawdopodobnie w wyniku połączenia Cereali i Veneralli, co pozwala stwierdzić, że za święto śmiechu powinniśmy podziękować właśnie Rzymianom.
PRIMA APRILIS NIEJEDNO MA IMIĘ
Nazwa tego święta wywodzi się z łaciny, ponieważ „prima (dies) Aprilis” oznacza dosłownie „pierwszy (dzień) kwietnia”. Kilka krajów wpadło jednak na pomysł, by dopasować ją do własnej kultury. Jakie były tego efekty?
- Dzień kwietniowej ryby (Jour du poisson d’avril) – taką nazwę prima aprilis nosi we Francji. Dlaczego? Ma to związek z ze zwyczajem przyklejania na plecach wyciętej z papieru ryby. Taki ot żart.
- Dzień śmiechu (День смеха) – tak mówi się o prima aprilis w Rosji. W 1703 r. w heroldowie zapraszali napotkanych na ulicy mieszkańców Moskwy na „niesłychane przedstawienie”. Kiedy jednak ci na nie przybyli, kurtyna się uniosła i ukazała napis: „pierwszy kwietnia, nie wierz nikomu!”. Na tym przedstawienie się skończyło, a 1 kwietnia już na zawsze pozostał w Rosji Dniem śmiechu.
- Dzień Świętych Niewiniątek (Día de los Santos Inocentes) – obchodzimy go w Hiszpanii i krajach hiszpańskojęzycznych; upamiętnia Rzeź Niewiniątek dokonaną w Betlejem na rozkaz Heroda. Tylko co wspólnego ma rzeź z żartami?
PRIMA APRILIS NA RÓŻNE SPOSOBY
W Hiszpanii dzień żartów obchodzi się nie 1 kwietnia, a 28 grudnia, czyli właśnie wtedy, gdy w Kościele Katolickim upamiętnia się Rzeź Niewiniątek. Według Ewangelii Herod kazał tego dnia zabić wszystkich chłopców w Betlejem, którzy nie ukończyli jeszcze dwóch lat, aby uchronić się przed swoim rywalem, tj. Jezusem Chrystusem. Stąd nazwa Santos Inocentes (tłum. Święci Niewinni) – ofiary były zbyt młode, by popełnić jakikolwiek grzech. Dlatego właśnie tego dnia Hiszpanie mogą pozwolić sobie na żarty i psikusy – mogą przy tym zgrywać niewiniątka. Tego dnia przyklejają sobie nawzajem na plecach białe papierowe ludziki, publikują w Internecie fake newsy, a w niektórych regionach rzucają do siebie jajkami. Co więcej, lepiej nie pożyczać nikomu tego dnia pieniędzy, bo najprawdopodobniej, zamiast otrzymać je z powrotem, usłyszy się stare powiedzenie: „inocente palomita que te dejaste engañar”. Oznacza to: „naiwny gołąbku, dałeś się oszukać”.
Mimo iż prima aprilis wydaje się pozytywnym świętem, nie każdy je za takie uważa. W Chinach jest ono zakazane, ponieważ władze uznały, że zachodnie niewybredne dowcipy nie pasują do ich kultury i wartości. Nie ma oczywiście w tym nic złego, w końcu co kraj to obyczaj. Prima aprilis to tylko święto. Ważne jest, by zdawać sobie sprawę z tego, jak istotny jest śmiech w naszym życiu. Jak pokazują badania, wpływa on pozytywnie na cały nasz organizm: wspomaga pracę wielu organów, poprawia naszą odporność, a także rozładowuje stres. No cóż, w końcu powiedzenie, że śmiech to zdrowie nie wzięło się znikąd, prawda?
Fot. nagłówka: iStock
Źródło: https://www.naszeszlaki.pl/archives/46990
O autorze
Studentka lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się nauką i nauczaniem języków obcych. Pasjonatka kultury krajów hiszpańskojęzycznych, literatury i piłki nożnej.