Dzieła Jamesa Baldwina po kilkudziesięciu latach doczekały się nowych tłumaczeń dzięki wydawnictwu Karakter. Niektóre książki tego wybitnego pisarza amerykańskiego XX wieku już się ukazały, na inne będzie trzeba poczekać aż do końca 2025 roku. Pojawia się pytanie, czy warto wznawiać i czytać jego dzieła?
Notka Biograficzna
Eseista, dramaturg, aktywista, a przede wszystkim wybitny pisarz, nieograniczający się do jednego gatunku. James Baldwin urodził się w 1924 roku, a do dzisiaj jego literacki dorobek zaskakuje i wzbudza skrajne emocje, czasem nawet kontrowersje. Wychował się w biednych dzielnicach Harlemu, pisywał od najmłodszych lat, szczególnie krótkie sztuki dramatyczne. Po ukończeniu liceum, wciąż mieszkając w Nowym Jorku, publikował w gazecie recenzje książek, czy odważne komentarze na temat sytuacji społecznej, między innymi obecnej w Harlemie homofobii. W latach pięćdziesiątych wyjechał do Paryża, gdzie spędził sześć lat – okres ten stał się dla niego ogromną inspiracją przy pisaniu jednej z jego najlepszych powieści.
Jest tylko jedno źródło pisarstwa — własne doświadczenie.
„Następnym razem pożar” — James Baldwin (1963)
Pisarz czy aktywista?
Przez całe swoje życie z pasją pisał o ówczesnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych — o rasizmie, dyskryminacji, apartheidzie, łącząc swoje osobiste doświadczenia z refleksjami na temat kraju, polityki, czy samej ludzkiej natury… Pisał gniewnie, prawdziwie i dojmująco do tego stopnia, że sposób jego pisania po dziś dzień zaskakuje elokwencją, pobrzmiewającą irytacją i innymi skrajnymi emocjami. Jego działania nie ograniczały się jednak tylko do pisania. Po długich podróżach po Europie Baldwin wrócił do Stanów i brał aktywny udział w walce o wolność, zaprzyjaźniając się między innymi z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, Martinem Lutherem Kingiem Juniorem.
Kontrowersje
W swojej twórczości Baldwin jako pierwszy czarny pisarz amerykański poruszył temat homoseksualizmu i biseksualizmu, co sprawiało, że jego powieść była nie tylko uznana za kontrowersyjną, ale nawet odrzucana przez wydawnictwa. Mowa tutaj o pięknej książce „Mój Giovanni”, opowiadającej o zagubionym młodym Amerykaninie, przebywającym tymczasowo w Paryżu, który jest rozdarty przez swoją miłość do narzeczonej i nowo poznanego Giovanniego. Ta powieść pochłania, a historia, choć może wydawać się prosta, opowiedziana jest mistrzowsko i przepięknym językiem. Żadne słowo nie jest w niej zbędne. Żaden przecinek, czy kropka. Nowatorska i kontrowersyjna w roku swojej premiery (1956), pozostaje w swoim wydźwięku jako opowieść o zagubieniu tak samo aktualna dzisiaj.
Co i kiedy czytać?
Wydawnictwo Karakter na początku tego roku postanowiło wznowić publikację tych książek na polskim rynku, co bardzo cieszy, bo większość dzieł była przetłumaczona w bardzo nieaktualny sposób, całkowicie nieoddający lekkości, rytmu ani znaczeń bardzo poetyckiego języka Baldwina. Do tej pory doczekaliśmy się premier dwóch dzieł: eseju „Następnym razem pożar” (przeł. Mikołaj Denderski) i powieści „Mój Giovanni” (przeł. Andrzej Selerowicz). Niebawem czeka nas premiera esejów „Człowiekowi na spotkanie”, a w przyszłym roku debiutu pisarza, zawierającego autobiograficzne elementy — „Głoś to na górze”. Jest na co czekać, a do tego czasu zachęcam do sięgnięcia, chociażby po powieść „Mój Giovanni”, szczególnie w oryginale, jeśli ktoś czuję się na siłach podjąć takie wyzwanie podczas wakacji.
Fot. nagłowek: Getty Images
Źródła:
https://www.britannica.com/biography/James-Baldwin
https://www.vogue.pl/a/james-baldwin-mistrz-amerykanskiej-literatury
https://karakter.pl/tra-pol-135-James-Baldwin.html
O autorze
Uczennica szczecińskiego liceum. Uwielbia literaturę piękną, głośną muzykę, fotografię i film w każdej formie i postaci. W wolnym czasie kolekcjonuje pocztówki.