Psychologia, jak każda inna nauka, wymaga ciągłego poszukiwania wiedzy. Z pewnością ilość przeprowadzonych badań oraz eksperymentów nie odbiega znacząco od tych, urzeczywistnianych w imię innych dziedzin. Prace badawcze nad poszczególnymi gałęziami nauk zazwyczaj prowadzą do poznania kolejnych czynników czy udowodnienia hipotez. To z kolei ma pomóc zrozumieć człowiekowi mechanizmy rządzące światem. Często czytamy o nowych odkryciach, słyszymy o wynalezieniu kolejnego leku czy szczepionki. Badania naukowe są obecne w życiu naszego społeczeństwa, ponieważ często mają na celu poprawę jego działania i warunków. Sytuacja zmienia się, gdy poddane badaniom osoby doświadczają krzywdy w wyniku eksperymentu.
Pierwsze lata życia powinny być dla każdego jak mgliste, lecz szczęśliwe wspomnienie. Powrót do dziecięcego okresu często pociąga za sobą nostalgiczną tęsknotę. Przywoływanie na myśl szkolnych lat nie powinno zatem obciążać nas retrospekcją nieprzyjemnej sytuacji czy traumą. Stres i inne negatywne czynniki z pewnością mają ogromny wpływ na nasza kondycję psychiczną i są w stanie wpłynąć na nasz późniejszy rozwój. Za tą myślą podążył amerykański psycholog – dr Wendell Johnson.
Dr Wendell Johnson
Ten chłopiec, który wcześniej nie posiadał żadnych problemów z wysławianiem się, spotkał się z opinią nauczyciela, wyrażającą zaniepokojenie jego rozwojem w mowie. Rodzice przyszłego psychologa zaniepokoili się jednak do tego stopnia, że stres i presja nałożona na jego wymowę, stały się powodem jąkania w późniejszych latach życia. Znaczną część swojej kariery zawodowej dr Johnson poświęcił na szukaniu przyczyny i sposobu leczenia tego problemu. W 1939 roku postanowił przeprowadzić eksperyment, chcąc udowodnić, że jąkanie jest następstwem przykrych wspomnień z dzieciństwa. Te wydarzenia, które mogły wpłynąć na poziom i sposób wysławiania się, scharakteryzował jako dysfunkcyjne zachowania środowiska, np. przemoc w rodzinie, nieobecność emocjonalna najbliższych czy złe wychowanie. Dr Johnson chciał udowodnić tezę, że to właśnie te czynniki wpływają na jąkanie się, ponieważ sam ich doświadczył. Idea badań była szlachetna, ponieważ lekarz w ten sposób szukał metody leczenia i zaspokojenia swojej osobistej ciekawości.
Przebieg eksperymentu
Z dzieci mieszkających w sierocińcu doktor oraz jego studentka – Mary Tudor, wybrali dwudziesto dwu osobową grupę. Tę z kolei podzielono na następne 4 – IA – składała sie z dzieci, które jąkały się, jednak mówiono im, że nie widać w ich sposobie mowy żadnych uchybień. W grupie IB, znajdowały się osoby, które jąkały się, lecz w przeciwieństwie do IA były traktowane tak, aby miały świadomość swojego problemu. Do grupy IIA, należały te dzieci, które nie przejawiały zmagań z jąkaniem. Ta grupa, była wystawiona na działanie eksperymentu najmocniej, ponieważ karcono je za najmniejsze błędy. Do ostatniej, grupy IIB należały dzieci, które, ani nie cierpiały na problemy z mową, ani nie mówiono im, że jest przeciwnie.
Wyniki badań
To, co udało się ustalić dr Johnsonowi, sprostało jego oczekiwaniom. Tak jak przewidywał, zmiany pojawiły się w grupie dzieci, które mówiły w sposób prawidłowy, jednak po nałożonych na nich stresie oraz presji nie chciały się kompletnie odzywać. Wynik eksperymentu był taki, jak założył doktor, jednak stan psychiczny dzieci uległ gwałtownemu pogorszeniu. Fakt, że badani przebywali w sierocińcu, czyli z pewnością byli nastawieni na działanie stresu już wcześniej, nie powstrzymał Johnsona przed przeprowadzeniem badań.
Przebieg oraz rezultat pracy badawczej były ukrywane przez następne lata. Istniała obawa, że mogłaby zostać odczytana jako jeden z nazistowskich eksperymentów na ludziach. Działania, które w czasie wojny przeprowadzali hitlerowcy lekarze, są uważane za jedne z najbardziej okrutnych, nieetycznych oraz przerażających badań. Wśród opinii na temat „The Monster Study” znajdują się także takie, które wprost porównują te rekonesansy. Eksperyment był skierowany w stronę małych dzieci, które w późniejszych latach borykały się z jego negatywnymi skutkami. Badanym doskwierały takie następstwa jak brak pewności siebie czy lęk społeczny.
Badania nad stresem wśród młodzieży
Badania dr Johnsona dowiodły również, że stres oraz presja mają ogromny wpływ na psychikę człowieka. Były skierowane w stronę dzieci, być może aby ukazać wrażliwość i podatność ich umysłów. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Białymstoku przeprowadził badania potrzeb informacyjnych z obszaru polityki społecznej. Okazało się, że problem dzieci i młodzieży najbardziej wymagał zdiagnozowania. W następstwie zlecono kolejne badania w 2011 roku, w których badani mieli wskazać za pomocą wypełnienia ankiety, co przysparza im najwięcej stresu. Rezultaty powinny skłaniać do refleksji nad systemem edukacji. Na pytanie „Jakie według ciebie czynniki/sytuacje są przyczyną stresu”, najwięcej uczniów, bo 60,8%, zaznaczyło odpowiedź „niepowodzenia w nauce”. Z kolei na pytanie o miejsce, w którym najczęściej doświadczają stresujących sytuacji, 68% uczniów VI klasy szkoły podstawowej, wskazywało na szkołę, 12% na klasę, a tylko 8% na dom. Procenty odnoszące się do stresu związanego ze szkołą rosną wraz z wiekiem. W II klasie gimnazjum na stres w szkole wskazywało już 78%. W I klasie ponadgimnazjalnej ta liczba rosła do aż 83%.
Dzieci oraz młodzież borykają się z wieloma negatywnymi czynnikami, które wpływają na ich psychikę. Problem „wypalania się” uczniów staje się coraz bardziej poważny. Stres oraz presja to właśnie te bodźce, którym poddawane były sieroty w czasie trwania „The Monster Study”.