Spory odsetek ludzi boi się prosić o pomoc. Boją się, że zostaną przez tę prośbę wyśmiani lub nie otrzymają tej pomocy. Nawet jeśli chcemy o nią poprosić najbliższe nam osoby, często czujemy się nieswojo. Przez to unikamy bezpośredniego proszenia o pomoc i uciekamy w półśrodki. Receptą na to, jest stanie się dobrym w proszeniu o nią. Tylko jak wyćwiczyć tę umiejętność? Heidi Grant, przedstawiła podczas konwentu TED cztery ważne rady jak to zrobić.
1. Gdy prosisz o pomoc, bardzo dokładnie określ jakiej pomocy chcesz i dlaczego.
Niejasne i niedosłowne prośby o pomoc nie są zbyt zrozumiałe dla osoby, którą o nią chcemy poprosić. Osoba ta, wtedy nie wie, czego od niej tak naprawdę chcemy i czy będzie ona kompetentna, aby udzielić tej pomocy. Jeśli mamy przedstawione konkrety, wiemy, jak zareagować i jak pomóc; dlatego tak ważne jest sprecyzowanie swojej prośby i swoich oczekiwań. Precyzja w takiej sytuacji powoduje, że pomoc, którą otrzymamy, będzie „Lepszej jakości”.
2. Unikaj przepraszania za proszenie o pomoc.
„Przepraszam, że muszę Cię o to prosić”, „Jeśli tylko mogłabym sama sobie z tym poradzić, nie prosiłabym Cię o pomoc” – brzmi znajomo? Często ludzie tak mówią, ponieważ nie chcą pokazać, że mają jakąś słabość. Powoduje to, że ta pomoc często jest wymuszona, no bo jak mamy skutecznie komuś pomóc, skoro wiemy, że nienawidzi prosić nas o nią prosić? Dlatego udawanie „silnych i niezależnych” nie jest dobre podczas proszenia o pomoc. Efektem tego jest uzyskanie o wiele słabszej pomocy, ponieważ ludzie najprawdopodobniej stwierdzą, że potrafimy w większości sytuacji sami dać radę, a ich pomoc ma nas tylko lekko wesprzeć.
3. Nie proś o pomoc, pisząc do kogoś na Messengerze.
Pisanie do kogoś wiadomości jest bezosobowe, nie ma w nim naszych emocji. Możemy czuć się mniej niezręcznie, kiedy prosimy o pomoc w taki sposób, jednak taka forma proszenia ma swoje konsekwencje. Największą tego konsekwencją, jest większe ryzyko usłyszenia „Nie”. Istnieją badania (Heidi Grant nie przytoczyła konkretnych badań ani nie podała źródeł, którymi się inspirowała, jednak stwierdzenie to jest dość istotnym aspektem w kontekście tego podpunktu.) , które pokazują, że osobiste poproszenie o pomoc, ma 30 razy większą szansę na usłyszenie pozytywnej odpowiedzi. Jest to zapewne spowodowane tym, że nie widząc kogoś, jest nam łatwiej odmówić, ponieważ sytuacja nie robi się wtedy niezręczna. Dlatego, jeśli mamy już prosić o pomoc, to najlepiej spotkajmy się w cztery oczy lub zadzwońmy.
4. Po otrzymaniu pomocy, daj znać, czy przyniosła oczekiwane rezultaty.
Na świecie istnieje błędne przekonanie, że satysfakcję daje samo pomaganie. Otóż nic bardziej mylnego! Satysfakcje daje nam świadomość, że nasza pomoc była skuteczna, że przyniosła ona zamierzone efekty. Dlatego tak ważne, jest powiedzenie osobie, od której otrzymywaliśmy pomoc czy i w jakim stopniu nam się przydała. Warto też pamiętać o podziękowaniu – wtedy automatycznie osoba, od której uzyskaliśmy pomoc, wie, że jesteśmy jej wdzięczni i jej starania dużo dla nas znaczą.
Jeśli zastosujemy, te cztery rady w naszym proszeniu o pomoc, możemy być pewni, że częściej ją otrzymamy i będziemy czuli się pewniej podczas proszenia o nią. Pamiętajcie – proszenie o pomoc, nie jest niczym złym.
O autorze
Uczennica klasy biologiczno-chemicznej w II LO w Sieradzu. Libertarianka, działaczka w polityce młodzieżowej, członkini młodzieżówki Młodzi Mogą. Jej największą pasją jest Taekwon-do.