Przejdź do treści

Everything is romantic. O „brat summer” twoim i moim

Gen Z atakuje kolejnym trendem, który stał się viralem nie tylko wśród internautów, ale również znanych, kulturalnych i informacyjnych portali: brat summer. W erze absurdalnych wizerunkowych standardów fani płyty „BRAT” Charli XCX powtarzają jak mantrę: zapomnij o perfekcyjnym życiu. Choć lato w stylu brat obwieszczono już przez niektórych za zakończone (za sprawą, co ciekawe Kamali Harris), nie musi wcale skończyć jak dziesiątki innych mikrotrendów, czyli na internetowym śmietniku. Duch brat summer dalej trwa – przynajmniej dla mnie i dla Ciebie też powinien.

Mocniej, szybciej, głośniej

7 lipca 2024 roku na Instagramie artystki znanej pod pseudonimem Charli XCX pojawiła się niebieska grafika z krótkim, czarnym napisem „BRAT SUMMER”. Data być może nieprzypadkowa, gdyż dokładnie miesiąc wcześniej ukazała się płyta artystki – „BRAT”, jedna z najlepiej artystycznie i komercyjnie przyjętych płyt 2024 roku. Trwający niewiele ponad czterdzieści minut album to muzyka skrojona na długą noc w dusznym klubie, z którego wracasz do domu – jeśli w ogóle wracasz, pierwszym porannym autobusem.

Tak tegoroczne lato wyobraża sobie Charli XCX, 32-letnia artystka, której daleko do przeciętnych 32-latek.

Sukces płyty nie zdziwi wytrwale kibicującym eksperymentom artystki; muzyka prezentowana na „BRAT” nie należy jednak do najprostszych w odbiorze. Charli od czternastego roku życia regularnie występowała w ponurych magazynach na londyńskich imprezach rave (z poparciem swoich rodziców). Nastoletnie inspiracje przeniknęły do jej późniejszej twórczości, a echa rave’u i techno z lat 2000. słychać do dzisiaj.

Twórczy skręt w stronę hyperpopu – muzyki prężnie korzystającej z dobrodziejstw modernizmu – obrała dzięki legendzie gatunku, nieżyjącej już SOPHIE. W połowie ubiegłej dekady hyperpop zyskał miano nowego, gorącego trendu. Prekursorka brzmienia zaprezentowała kultowy już dla słuchaczy gatunku album „how i’m feeling now” (2020), choć sukcesu nie powtórzyła z ostatnim krążkiem, popowym „Crash” (2022). Wraz z nowym wydawnictwem Charli w pełni rozwija artystyczne skrzydła. Wydany pod koniec lutego singiel „Von dutch” przypieczętował kolejną zmianę w stylistyce artystki; DJ-ka i piosenkarka zdaje się łączyć na najnowszej płycie inspiracje z kilkunastu lat kariery.

Drugi utwór promujący, „360”, wypuszczono wraz z teledyskiem – Charli występuje w nim z kilkunastoma innymi „cool girls”, dziewczynami-trendsetterkami. Bohaterki przemierzają ulice i budynki, szukając idealnej cool girl – zwykłej, wrażliwej, dziewczyny, bizneswoman, imprezowiczki, powabnej a jednocześnie silnej, wyemancypowanej postaci. Co ten obraz ma wspólnego z „BRAT”?

„Nie robię tego, żeby być miłym”

Charli opowiedziała, kim jest dla niej osoba, którą symbolizuje tytuł płyty:

„To dziewczyna, która jest trochę niezdarna, lubi imprezować, czasem robi głupie rzeczy, która czuje się sobą, chociaż później może przejść załamanie, ale wychodzi z niego imprezując. Jest szczera, bezceremonialna i może trochę wybuchowa. To jest »brat«”.

Definicja ta wpisuje się po części w angielskie tłumaczenie słowa, tj. „bachor” czy „nicpoń”. Ale na bycie brat składa się nie tylko szukanie guza i dobra zabawa (choć w dużej mierze to jego istota). To przede wszystkim akceptowanie siebie takim, jakim się jest, a w tym wszystkie swoje osobliwe, niestandardowe cechy. Bycie brat to gotowość do bycia nieokrzesanym, nieprzygotowanym, ale autentycznym.

Brat spóźnia się na paznokcie, zapala papierosa zieloną zapalniczką BIC i chodzi w białym topie bez stanika. Brat jest pewna siebie, robi zdjęcia cyfrówką, pije dietetyczną colę na zmianę z czarną kawą i ubiera się w lumpach. Brat do twarzy z niewygodnym, nie ucieka od brzydoty, chętnie angażuje się w nieodpowiedzialne i spontaniczne. To tylko kilka z wyobrażeń tego, kim jest brat według Charli oraz internautów. Najważniejsza jednak jest twoja definicja.

W zawadiackim tonie zachowana jest także wściekle zielona okładka płyty. Charli odmówiła umieszczania na niej swojej twarzy czy ciała, na przekór standardom popowych gwiazd.

„Chciałam użyć ofensywnego, niemodnego odcienia zieleni, aby wywołać myśl, że coś jest nie tak. Chciałabym, abyśmy kwestionowali nasze oczekiwania wobec kultury popularnej. (…) Interesują mnie narracje stojące za tym i chcę prowokować ludzi. Nie robię tego, żeby być miłym” – wyjaśniała na łamach Vogue Singapore.

Okładka „BRAT” Charli XCX. | Fot.: oficjalny profil artystki na Facebooku

Oceniana z początku jako niewypał koncepcja wizualna przyjęła się jednak błyskawicznie. Czarne napisy w czcionce Arial na zielonym tle pojawiały się wszędzie i szybko stały się narzędziem marketingowym dla gigantów, w tym firm takich jak Quizlet, Nesquik czy Lipton. Wyglądało na to, że Internet (wreszcie!) znudził się tym, co ładne i przystępne, nieskazitelne i wymuskane.

Everything is romantic

Niedługo po premierze płyty w sieci zawrzało za sprawą pojawienia się „brat summer”. Internauci nie omieszkali wykorzystać fali popularności hasła i przedstawić swojego wyobrażenia tegorocznego lata. Media społecznościowe wręcz zalały memy i grafiki w stylu okładki „BRAT”.

Estetyka „brat” i brat summer według internautów. | Źródło: Instagram (opracowanie własne)

Spontaniczność i swoista przebojowość lata w stylu brat oczywiście nie wzięła się znikąd. „Everything is romantic – śpiewa artystka w jednym z utworów, wspominając osobliwe miejsca, rzeczy i czynności jak z niezapomnianych wakacji: tatuaże na opalonej skórze, Chrystus na plastikowym znaku, jazda manualem, sandały na podnóżkach skutera. Romantyzacja życia to bynajmniej nowy trend w Internecie, ale w świetle energii i koncepcji brat nabiera ona kompletnie innego znaczenia.

Niedoskonałość tegorocznego lata zdaje się być nowym trendem, w którym najmłodsze pokolenia stronią od szukania skrajnych wrażeń. Brat summer dla wielu może oznaczać bezpieczną niszę, pozwalającą na realizację i kreatywną ekspresję, gdzie jest miejsce na błędy lub małe (i większe) szaleństwa. Autentyczność brat przyjęła się zaskakująco dobrze czyżbyśmy kolektywnie zatęsknili za byciem po prostu… sobą?

Is Kamala (actually) brat?

Popularność brat nie kończy się jednak na tiktokerach, fanach Charli XCX i ludziach chronicznie spędzających czas w Internecie. Mikrotrend zainteresował także popularne gazety opiniotwórcze czy programy informacyjne. Według Polskiej Agencji Prasowej, brat to: „przeciwieństwo minimalistycznego i perfekcjonistycznego sposobu przedstawiania świata, popularyzowanego przez wielu influencerów”. Do dyskusji włączyły się także amerykańskie media na czele z CNN, której redakcja próbowała wytłumaczyć, na czym właściwie polega fenomen płyty z jaskrawozieloną okładką. Prawdziwym początkiem końca dla brat summer była jednak… rezygnacja Joe Bidena z kandydowania na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

81-letni polityk w komunikacie ogłaszającym ustąpienie z kampanii, publicznie poparł Kamalę Harris w wyścigu o nominację. Zaledwie kilkanaście godzin później, na oficjalnym profilu Charli XCX na portalu X pojawiło się krótkie 3-wyrazowe zdanie: „Kamala IS brat”. Sztab PR Harris wykorzystał tę okazję, a na profilu kandydatki szybko pojawiła się identyfikacja wizualna w stylu płyty.

Źródło: Oficjalny profil Kamali Harris na X

Trendy mają to do siebie, że gdy przechwycą je wielkie koncerny i docierają do polityki, przestają być cool. Po wpisie Charli śmierć brat summer ogłosiło już parę wpływowych serwisów kulturalnych, jak Pitchfork czy DAZED. Można w tym miejscu zadać pytanie: czy musimy się aż tak rozdrabniać? W końcu to „tylko” trend – jak się jednak okazuje, wpływ piosenkarki na nastroje, zarówno społeczne wśród Gen Z i osób w podobnym wieku, jak i polityczne, może być większy, niż się wydaje i przynieść odpowiedzi na wiele pytań.

Politycy zdają sobie sprawę, jak ogromną władzę dzierży ikona współczesnej muzyki, Taylor Swift i jak jej poparcie dla którejś z partii może przesądzić o głosach wśród najmłodszych wyborców. Charli z pewnością nie ma aż takiej siły przebicia jak twórczyni takich hitów jak „Shake It Off” czy „Look What You Made Me Do”. Nie oznacza to jednak, że poparcie Brytyjki dla Harris obejdzie się bez echa wśród najmłodszego, amerykańskiego elektoratu. „BRAT” może nie będzie więc katapultą w komercyjny kosmos, ale za to punktem zwrotnym w karierze buńczucznej DJ-ki.

Sytuacja rodzi jednak pytania dla ubiegającej się o fotel prezydencki. Czy na fali popularności „BRAT” Harris zbuduje prawdziwie trwałe poparcie wśród części młodych wyborców? I czy 59-letnia polityczka faktycznie ma w sobie coś z bycia brat, jak widzi to 32-letnia piosenkarka?

Z pewnością lato w stylu brat nie chyli się ku końcowi; a nawet jeśli dla niektórych już umarło, ja swoje wciąż będę rozkręcać. Bez grymasu żenady na widok przedstawicieli starszych pokoleń próbujących zrozumieć, co kryje za sobą hasło brat summer. Lato może mijać pozbawione wielkiej, niezapomnianej przygody; bez picia drinków z palemką i jeżdżenia quadem o zachodzie słońca; ważne, że w stylu lekko niepoważnym i prawdziwie własnym.

Źródła:

www.tiktok.com/@charlixcx/video/7386786386298342688

vogue.sg/charli-xcx-cover-story/

www.pap.pl/aktualnosci/gwiazda-popu-charli-xcx-wsparla-kamale-harris

pitchfork.com/thepitch/brat-summer-is-dead-long-live-brat-summer/

krytykapolityczna.pl/weekend/lato-charli-xcx-w-erze-taylor-swift-czyli-wakacje-jakich-potrzebowalismy

https://www.rollingstone.com/music/music-features/charli-xcx-brat-sophie-motherhood-interview-1235022245/

 

Fot. nagłówka: grafika autorska stworzona z bratgenerator.com

 

O autorze

Studentka dziennikarstwa międzynarodowego na Uniwersytecie Łódzkim i członkini redakcji muzycznej w Studenckim Radiu Żak Politechniki Łódzkiej. W wolnym czasie pochłania wszystko, co związane z muzyką. Jej ulubione miejsce na świecie - poza rodzinnym miastem, Islandią i halami koncertowymi - to własne łóżko, gdzie ogląda filmy i odpoczywa od szukania guza.