Nie, to nie historia rodem z „Ciekawego przypadku Benjamina Buttona”. Emeryci nie stają się dziećmi, a przynajmniej do momentu, gdy zaczynamy dziadurzyć. Wielopoziomowy i wielopokoleniowy charakter tego zjawiska skłania do przemyśleń. Jak rozmawiać w starzejącym się społeczeństwie?
Tzw. elderspeak to protekcjonalny sposób mówienia do osób starszych. Według raportu „Zjawisko dziadurzenia z perspektywy osób starszych” z lutego 2024 roku, blisko 83% badanych (w tym osoby powyżej 60. roku życia) zetknęło się z przejawami dziadurzenia osobiście, jako świadek bądź ze pośrednio.
Dziadurzenie a komunikacja codzienna
Przykłady najpopularniejszych przejawów dziadurzenia to m.in. używanie zdrobnień („kochaniutka”, „obiadek”), czy zwracanie się per „my” bezpośrednio do osoby starszej, np. „Chcemy jeszcze dokładeczki?”. Raport Danuty Parlak z 2017 roku na temat dziadurzenia wyróżnia również pojawianie się większej ilości powtórzeń czy pytań. W podobny sposób negatywnie odbiera się przerywanie osobom starszym, aby dokończyć za nich zdanie jak i posługiwanie się zakazami oraz poleceniami. Ponadto, wypowiedzi charakterystyczne dla elderspeak cechuje mniejsza złożoność i prostsze słownictwo.
Poniżej lista innych, potencjalnie uwłaczających sformułowań oraz ich alternatyw według kampanii Forum 4 czerwca:
Badani zwrócili również szczególną uwagę na elementy niewerbalne komunikacji. Co ciekawe, dla respondentów raportu Forum najbardziej dotkliwe były: „uśmiechy rozmówców podczas wypowiedzi osoby starszej wyrażające drwinę/kpinę lub politowanie; wzdychanie, jak osoba starsza mówi”. Również podwyższanie tonu głosu wysoko plasuje się na liście uwłaczających godności przejawów dziadurzenia. W raporcie Parlak z 2017 przeczytamy także o wolniejszym mówieniu przez nadawcę, a także zróżnicowaniu intonacji jako sygnałach elderspeak. Innymi oznakami dziadurzenia są także zachowania wskazujące na sprawowanie kontroli nad rozmową przez młodszego rozmówcę. Są to m.in. pochwały za nieznaczne osiągnięcia, zadawanie tendencyjnych pytań lub pytań zamkniętych z odpowiedzią tak/nie.
Wyraz wsparcia czy przejmowanie kontroli?
Infantylizacja języka wobec osób starszych bywa niezamierzona i pojawia się nawet w relacjach rodzinnych. Według ww. raportu badani najczęściej osobiście doświadczyli dziadurzenia ze strony najbliższych oraz w placówkach opiekuńczych i zdrowotnych. Z raportu Parlak z 2017 wynika, iż 63% procent opiekunów w domach długoterminowej opieki deklaruje, że używa elderspeak, aby poprawić samopoczucie swoich podopiecznych. Najbliżsi jednak mają często inne motywacje. Według badaczki, rodzina lub znajomi posługują się dziadurzeniem, aby wyrazić wsparcie, opiekę, wzmóc poczucie „ciepła” w bliskim. Jednocześnie zaznaczają swoją dominującą postawę w czasie rozmowy.
W interakcjach z nieznajomymi, np. w sklepie czy na przystanku autobusowym, młodsi częściej dziadurzą pod wpływem uruchamiających się stereotypów. Typowy obraz osoby w podeszłym wieku obejmuje często zmarszczki, problemy z poruszaniem się czy zgarbiona postawa ciała. Te czynniki uruchamiają poczucie odpowiedzialności czy konieczności przejęcia inicjatywy. Stereotypy rozmijają się jednak z rzeczywistością.
„Garnuszek herbatki” do odstawki
Forum 4 Czerwca przeciwdziała protekcjonalnej komunikacji wobec osób starszych już od 2019 roku. O odzewie odnośnie projektu „Twoje Słowa. Moja Godność” aktywiści piszą na stronie raportu:
„Większość naszych rozmówców z młodszych pokoleń próbowała zjawisko dziadurzenia bagatelizować twierdząc, że to «wydumany problem» albo, że jest to jakiś nowy przejaw ideologicznie motywowanej «poprawności językowej». Bo też ci, którzy w kontaktach z osobami starszymi dziadurzą, najczęściej nie zdają sobie sprawy, że zachowują się niewłaściwie. Cóż w tym złego – twierdzą – że widząc, jak osiemdziesięcioletnia sąsiadka z trudem wnosi po schodach ciężką torbę z zakupami, powiemy «niech babcia da tę torbę, ja ją zaniosę»”.
Raport Forum wskazuje, iż dziadurzenie postrzegane jest jako brak kultury, lekceważenie rozmówcy i traktowanie starszych jako mniej kompetentnych.
Ustalenia Forum czy artykuł Danuty Parlak z 2017 roku, a także bagatelizacja problemu pokazuje, jak ważne jest kontynuowanie działań w zakresie poprawy komunikacji z osobami starszymi. W rzeczywistości, wielu z nich jest częściowo lub całkiem sprawnych; na tyle, aby prowadzić płynną rozmowę czy wykonywać rutynowe czynności. Choć nie wszyscy odbierają dziadurzenie jako negatywne, warto unikać komunikacji, która może ograniczać ich autonomię. Protekcjonalne podejście do starszej osoby odbiera także poczucie godności czy sprawczości, co z kolei powoduje szereg negatywnych skutków. Wycofanie się z życia społecznego, ograniczenie ruchu czy złe samopoczucie to tylko kilka z nich. Przypomnijmy, iż skala problemu jest duża – prawie 83% badanych zetknęło się z przejawem elderspeak. Nim podamy babuni garnuszek herbatki czy „zaproponujemy spacerek”, warto się zastanowić nad doborem słów. Szczególnie w społeczeństwie, w którym osób w podeszłym wieku niestety przybywa.
Źródła:
Raport „Zjawisko dziadurzenia z perspektywy osób starszych”, który powstał w ramach projektu badawczego realizowanego w projekcie „Twoje słowa. Moja Godność”
D. Parlak, „Specyfika mowy dyskryminującej używanej wobec osób starszych (elderspeak)”, Warszawa, 2017
www.4czerwca.org/a,68,raport-zjawisko-dziadurzenia-z-perpektywy-osob-starszych
aktywniobywatele.org.pl/projekty/jezyk-wobec-starosci-szacunek-w-praktyce/
dziadurzenie.org/o-projekcie
Fot. nagłówka: Pexels/Kampus Production
O autorze
Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Łódzkim. W wolnym czasie pochłania wszystko, co związane z muzyką. Jej ulubione miejsce na świecie - poza rodzinnym miastem, Islandią i halami koncertowymi - to własne łóżko, gdzie ogląda filmy i odpoczywa od szukania guza.