Zakazywanie książek to, niestety, stary zwyczaj. Obecnie wyznaczamy nową granicę zakazu książek; w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, Uniwersytet w Mediolanie zdecydował się wykluczyć z planu zajęć książki rosyjskiego autora, Fiodora Dostojewskiego. Paolo Nori – pisarz, który miał prowadzić owe wykłady – udostępnił na Instagramie wideo, w którym ujawnił, że otrzymał wiadomość e-mail od urzędników, informującą go o decyzji o przełożeniu kursu po inwazji Rosji w Ukrainie. Całą sytuację skomentował tak:
„Nie tylko bycie żyjącym Rosjaninem dzisiaj we Włoszech jest złe, ale także bycie martwym Rosjaninem, który został skazany na śmierć w 1849 roku za spiskowanie wobec Rosji. To niewiarygodne, że włoski uniwersytet zakazałby zapoznawanie się z autorem takim jak Dostojewski” – powiedział.
Decyzję uniwersytetu skrytykował również były premier Matteo Renzi:
„Zakazanie studiowania Dostojewskiego, by sprzeciwić się Putinowi, jest szalone”.
Po ogromnej fali krytyki, uczelnia postanowiła wycofać się z postanowienia. W wydanym oświadczeniu stwierdzono, że „Uniwersytet w Mediolanie jest uczelnią otwartą na dialog i słuchanie” oraz zapowiedziano, że wykład Paolo Noriego odbędzie się zgodnie z planem.
Przynależność do Koła Pietraszewskiego
Do 1849 roku Dostojewski należał do Koła Pietraszewskiego, założonego przez socjalistę Michaiła Butaszewicza-Pietraszewskiego. Pisarz spotykał się na tzw. piątkach, czyli spotkaniach towarzyskich, podczas których dyskutowano na tematy filozoficzne i społeczne. Podczas takich zgromadzeń uczestnicy dyskutowali o zakazywanych przez cara książkach. Poglądy członków Koła określano jako zapadniczestwo (ros. zapad – zachód). Krytykowali oni zacofanie kulturowe, społeczne i ekonomiczne Rosji. Pietraszewcy byli za tym, aby reformy w Rosji przebiegały w podobny sposób jak w Europie Zachodniej.
W kwietniu 1849 roku członkowie organizacji zostali aresztowani przez funkcjonariuszy tajnej policji. Po długim śledztwie Komisja Sądu Wojskowego skazała Dostojewskiego i innych członków organizacji na karę śmierci. Surowość kary była rezultatem obaw cara Mikołaja I. Car, zaniepokojony możliwością rozprzestrzenienia się rewolucji roku 1848 na Rosję, omyłkowo wziął nieszkodliwą grupę za organizację rewolucyjną. W zarodku tępił wszelkiego rodzaju ogniska, które mogłyby skutkować obaleniem obowiązującego prawa. Na Placu Siemionowskim w Petersburgu członkowie organizacji czekali przed plutonem na wykonanie wyroku, gdy nagle nadeszła wiadomość o nadzwyczajnym złagodzeniu kary. Kara śmierci została zamieniona na cztery lata katorgi.
Wspomnienia z domu umarłych
W trakcie zesłania Dostojewski napisał książkę „Wspomnienia z domu umarłych”. Zawarł w niej doświadczenia ze swego pobytu w Omsku. Pisarz pokazuje w swoim utworze różne aspekty katorżniczego życia, maluje całą galerię bardziej lub mniej zindywidualizowanych postaci, kreśli obraz Syberii. Przedstawia Rosjan jako naród bardzo pełen kontrastów – stwierdza, że w Rosji naturalnym jest stan, gdzie jeden Rosjanin jest tyranem, a drugi ofiarą. Krytykuje również rosyjski system sprawiedliwości:
„Naturalnie system robót przymusowych i więzienie nie poprawiają zbrodniarza, one go tylko karzą i zabezpieczają społeczeństwo od dalszych zamachów złoczyńcy na jego spokój”.
Motto książki brzmi: „Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny; tu panowały inne odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy”. Właśnie tym dziełem inspirował się Gustaw Herling-Grudziński, pisząc własne wspomnienia z sowieckiego gułagu. Najbardziej jaskrawą aluzją jest sam tytuł – Inny świat.
Poglądy Dostojewskiego
Stanisław Mackiewicz w biografii „Dostojewski” stwierdza, że charakterystyczną cechą rosyjskiego pisarza była stałość w głoszonych poglądach. Stanowczo zwalcza tezę, jakoby Dostojewski z czasów Koła Pietraszewskiego był socjalistą: „Dostojewski ówczesny był już zapowiedzią Dostojewskiego późniejszego, (…) miał już przekonania ludowe, nacjonalistyczne, religijne, monarchiczne”. Dostojewski walczył z liberalnymi reformami. Szansę na zmiany upatrywał nie tylko w monarchii, lecz także w chrześcijaństwie. Twierdził, że w Rosji wszystko, co dobre, pochodziło od cara. „Na świecie nie może być nic bardziej idiotycznego od pomysłu wprowadzenia do Rosji systemu republikańskiego” ‒ mawiał. W dzisiejszych czasach te słowa wybrzmiewają jeszcze głośniej.
Zakazywanie książek?
Fiodor Dostojewski jest pisarzem z największą liczbą książek na liście Norweskiego Klubu Książki. Znalazły się na niej aż cztery jego książki – „Idiota”, „Biesy”, „Zbrodnia i Kara” oraz „Bracia Karamazow”. Jest to rekord. Za nim uplasowali się tak wybitni autorzy jak Tołstoj, Kafka, czy Szekspir. Czy sankcją na zbrodniczy reżim Putina powinno być zatem odrzucanie wkładu rosyjskich pisarzy w światową kulturę? Czy sankcjami powinni zostać objęci również martwi Rosjanie? Być może w dzisiejszych czasach lepiej wybrać Szewczenkę niż Dostojewskiego, ale czy uniwersytety powinny zakazywać jakichkolwiek książek? Wnioskując po tym, że Uniwersytet wycofał się z podjętej decyzji, najwyraźniej nie.
O autorze
Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Płocka. Entuzjasta literatury.